To kolejny przypadek, który pokazuje, że oszuści nie próżnują i coraz częściej sięgają po coraz bardziej wyrafinowane metody. Tym razem ich celem padła mieszkanka Rzeszowa, do której zadzwonił rzekomy funkcjonariusz CBŚP. Rozmówca był przekonujący, powoływał się na tajną operację i próbował zdobyć poufne dane. Na szczęście kobieta zachowała czujność – i dzięki temu nie dała się nabrać.
"Dziś odebrałam telefon stacjonarny"
Cała sprawa została szeroko opisana na profilu „Pobitno” w serwisie Facebook.reklama
Dziś odebrałam telefon stacjonarny. Nie wyświetlił się numer tylko napis: numer prywatny. Pani M***r z CBŚ, tak się przedstawiła, znała moje imię i nazwisko
- czytamy w treści posta.
Kobieta, która odebrała telefon od rzekomego funkcjonariusza CBŚP, została poinformowana o rzekomej operacji przeciwko grupie przestępczej zajmującej się kontami emerytów. Gdy uświadomiła rozmówcy, że to ona jest „w tej grupie”, osoba po drugiej stronie słuchawki natychmiast się rozłączyła, przerywając próbę oszustwa.
reklama
Oszustwo
W związku z pojawiającymi się doniesieniami skontaktowaliśmy się z Centralnym Biurem Śledczym Policji. Komisarz Krzysztof Wrześniowski, rzecznik prasowy Komendanta CBŚP, zapewnił, że to nie był prawdziwy telefon od funkcjonariuszy. Jak podkreślił, nie ma żadnej możliwości, aby policja w ten sposób kontaktowała się z mieszkańcami, dementując tym samym wszelkie spekulacje.
Komentarze (0)