Na rzeszowskim Zalesiu, kaczki krzyżówki założyły nietypowe gniazdo w dziupli, ponad 10 metrów nad ziemią. Nadzorował je zespół ornitologów z Katedry Biologii Instytut Biologii i Biotechnologii Uniwersytetu Rzeszowskiego Kolegium Nauk Przyrodniczych Uniwersytetu Rzeszowskiego.
Rzadki widok spotkał przechodniów w dzień Bożego Ciała, kiedy wyklute pisklaki wyglądały rankiem z dziupli. Spod drzewa nawoływała je kacza mama, jednak młode nie zdecydowały się opuścić lokum, prawdopodobnie bojąc się. Na ratunek ruszyły dr Natalia Tańska i mgr Iryna Miedviedieva, które obłożyły podstawę drzewa poduszkami, aby małe kaczki mogły bezpiecznie wylądować, gdyż nie potrafią jeszcze latać.
Pomóc chciał zespół ornitologów, jednak ich drabiny były zbyt krótkie, by móc dotrzeć do piskląt. Wezwana została straż pożarna, która za pomocą zwyżki wydostała będące w opałach maluchy. Mama kacząt wieczorem nie pojawiła się na miejscu, więc opiekę nad małymi przejęła dr Natalia Tańska. Samicę poszukiwano następnego dnia, co zakończyło się sukcesem. Pisklęta po nocy spędzonej w tekturowym pudełku powróciły do mamy, która przyjęła je pod swoje skrzydła.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.