W akcji gaśniczej, która trwała od soboty od okolic godziny 18:00 do niedzieli do 4:00 rano uczestniczyło łącznie 80 strażaków w 13 zastępach. Prezydent Rzeszowa Konrad Fijołek jeszcze tej samej nocy rozmawiał z wojewodą podkarpacką Teresą Kubas-Hul w sprawie wypłaty zasiłków dla poszkodowanych. Nieoficjalnie straty oszacowano na ok. 3 mln zł. Oszacowaniem strat zajmie się zespół dochodzeniowo-śledczy.
Wszystko wskazuje na to, że to wybuch butli gazowej zasilającej grilla był przyczyną pożaru, do którego doszło w sobotę (31 sierpnia) w jednym z budynków przy ulicy Kardynała Karola Wojtyły. Niestety konsekwencje tego wydarzenia były tragiczne. Ogień zajął kolejne sześć budynków, a ich mieszkańcy stracili większość życiowego dobytku.
- W momencie wybuchu pożaru, żona Mirka, Marzena, była w domu z jedną z córek. Udało im się uciec po eksplozji butli gazowej u sąsiada. Mirek z drugą córką byli wtedy na zakupach. Gdy wrócili, pożar był już tak zaawansowany, że udało się ocalić jedynie paszporty i trochę gotówki. Wszystko inne - rzeczy osobiste, pamiątki, ubrania, meble - zostało zniszczone. W kilka minut stracili wszystko, co mieli i co było im niezbędne do życia. Teraz nie mają nawet podstawowych rzeczy, takich jak czyste ubrania, buty, szczoteczki do zębów czy bielizna. Każda, nawet najmniejsza wpłata, przybliży ich do celu i pomoże im wrócić do normalności.
- czytamy w opisie zbiórki jednej z rodzin.
Zbiórka dla wspomnianej rodziny znajduje się TUTAJ.
Zbiórkę prowadzi także Caritas Diecezji Rzeszowskiej:
Zbiórką prowadzona jest także dla rodzin policjantów z Rzeszowa. - Rodzina Karola straciła wszystko, z mieszkania Konrada udało się uratować kilka rzeczy. Obaj potrzebują naszego wsparcia w powrocie do normalnego życia.
- Wśród osób poszkodowanych byli dwaj rzeszowscy policjanci ze swoimi rodzinami. Obaj stracili dorobek całego życia i dach nad głową. Ich domy nie nadają się do zamieszkania. Mieszkanie Karola spłonęło doszczętnie, a rodzina straciła dosłownie wszystko, co miała. Prosimy także o wsparci dla Konrada. Jego dom również ucierpiał w pożarze. Liczy się każda forma pomocy.
- przekazała Komenda Miejska Policji w Rzeszowie.
- Młodzi posiadają kredyt hipoteczny i inne zobowiązania- na chwile obecną zostali pozbawieni podstawowych rzeczy, nie wspominając o i innych udogodnieniach. Od nastolatka oboje ciężko pracowali na zdobycie wszystkich dotychczasowych zasobów, które stracili w zaledwie kilka godzin.Od dziś znów muszą zacząć od zera. Zostali jedynie z częścią dokumentów i ubrań. Wszystko inne nie nadaje się do użytku.
- czytamy w opisie zbiórki małżeństwa Oli i Rafała
Zbiórka Oli i Rafała znajduje się TUTAJ.
- To traumatyczne przeżycie na długo pozostanie w ich głowach. Ich synek Szymuś w poniedziałek 2 września ma rozpocząć nauke w szkole, a na ten moment pozostal bez choćby jednej rzeczy potrzebnej do wyprawki.Na szczęście nikt nie ucierpiał fizycznie, ale odbudowa życia od zera jest dla nich niezwykle trudnym wyzwaniem. W tej chwili każda pomoc jest na wagę złota.
Jest także zbiórka dla Moniki i Piotrka. Znajdziecie ją TUTAJ
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.