Na drodze ekspresowej S19 doszło do niebezpiecznego zdarzenia. Kierowca samochodu osobowego poruszał się pod prąd, jadąc lewym pasem ruchu – tym, który przeznaczony jest dla najszybciej poruszających się pojazdów.
Do incydentu doszło na odcinku między Sokołowem Małopolskim a Stalową Wolą. Kierowca, mimo jednoznacznych oznaczeń drogowych, wjechał na trasę ekspresową w przeciwnym kierunku i kontynuował jazdę po pasie szybkiego ruchu, stwarzając poważne zagrożenie dla innych uczestników ruchu drogowego.
Nie wiadomo, jak długo trwał ten manewr ani co było jego przyczyną. Cała sytuacja mogła zakończyć się tragicznie, ponieważ jadąc pod prąd lewym pasem, kierowca narażał się na bezpośrednie czołowe zderzenie z nadjeżdżającymi pojazdami.
Sprawa wzbudziła duże poruszenie wśród kierowców i internautów, którzy apelują o rozwagę na drogach i zgłaszanie podobnych przypadków służbom.
Komentarze (0)