Przejście dla pieszych na alei Witosa może wydawać się zwyczajne, ale lokalni mieszkańcy dobrze wiedzą, jak niebezpieczne bywa. Szczególnie zagrożeni są piesi wracający z zakupów w pobliskim centrum handlowym, każdego dnia ryzykują zdrowie, a nawet życie, próbując przedostać się na drugą stronę ruchliwej ulicy.
Brakuje świateł i bezpieczeństwa
Przejście znajduje się w miejscu o dużym natężeniu ruchu pieszych, w pobliżu znajduje się centrum handlowe, apteka i restauracje. Przejście prowadzi przez cztery pasy ruchu, rozdzielone wysepką. Mimo że oznaczone jest znakami poziomymi i pionowymi, brakuje tu sygnalizacji świetlnej, która mogłaby znacząco poprawić bezpieczeństwo. Piesi zmuszeni są liczyć na uprzejmość kierowców albo na własną szybkość. Wielu z nich przyznaje, że przejście przez aleję Witosa to stresujące doświadczenie. W przeszłości dochodziło tu już do potrąceń, a mieszkańcy ostrzegają, że bez zmian może dojść do tragedii.
Potrzebne światła czy inna infrastruktura?
Coraz więcej mieszkańców apeluje o zamontowanie sygnalizacji świetlnej. Ich zdaniem to najprostsze i najbardziej skuteczne rozwiązanie, kierowcy będą musieli się zatrzymać, a piesi zyskają pewność, że mogą bezpiecznie przejść przez ulicę. Kierowcy mają jednak inne zdanie. Obawiają się, że dodatkowe światła spowolnią ruch i doprowadzą do korków na i tak obciążonej trasie. Wśród mieszkańców pojawiają się też inne propozycje, kładka dla pieszych lub tunel. Tego typu rozwiązania pozwoliłyby uniknąć konfliktu między bezpieczeństwem pieszych a płynnością ruchu drogowego.
Komentarze (0)