Mieszkańców bloku przy ulicy Bohaterów Westerplatte 5 wybudził o 7 rano ogromny huk. W mieszkaniu jednego z lokatorów wybuchł gaz, który wysadził okna w jednym z mieszkań. Eksplozja była bardzo silna. Uszkodzone zostały również okna w mieszkaniach sąsiadujących, a ponadto z bloku odpadły części elewacji. Wszędzie dookoła bloku porozrzucane są części elewacji i szkło.
Życie 37-latka jest zagrożone
W mieszkaniu, w którym doszło do eksplozji, zaczął się rozprzestrzeniać pożar, który jednak na szczęście został dość szybko ugaszony przez przybyłych na miejsce strażaków. Na miejscu pojawiło się dziesięć zastępów straży pożarnej (siedem z Państwowej Straży Pożarnej oraz trzy z Ochotniczej Straży Pożarej), która sprawdzała czy na miejscu występuje dalsze zagrożenie.Karetką pogotowia przetransportowano do szpitala rannego mężczyznę, który w trakcie wybuchu przebywał w mieszkaniu. Według informacji strażaków, Z budynku zostało ewakuowanych szesnaście osób, którym szczęśliwie nic się nie stało. Życie 37-latka jest zagrożone. Mężczyzna trafił do Klinicznego Szpitala Wojewódzkiego nr 2 w Rzeszowie.
Stan 37-latka jest ciężki, istnieje zagrożenie życia. Oddech mężczyzny jest wspomagany mechanicznie, ma liczne poparzenia na całej powierzchni ciała. Mężczyzna zostanie przekazany do specjalistycznego szpitala w Krakowie, gdzie zajmą się nim lekarze specjalizujący się w poparzeniach
- przekazał Tomasz Warchoł, rzecznik KSW nr 2 w Rzeszowie.
To nie była rutynowa akcja strażaków
O szczegółach akcji opowiedział nam również oficer prasowy Komendanta Miejskiego Państwowej Straży Pożarnej w Rzeszowie, kapitan Jan Czerwonka.
W akcji udział brało łącznie 36 strażaków. Po przybyciu na miejsce zdarzenia, poszkodowany był już na klatce schodowej ewakuowany przez policję. Miał widoczne znaczne poparzenia. Były też małe zarzewia ognia, które szybko jednak ugaszono. Wybuch gazu nie jest często spotykany, aczkolwiek zdarza się. Nie jest to jednak rutynowe zdarzenie, takie jak wypadki, kolizje, czy pożary. Przyczyny wybuchu będą ustalane przez policję
- słyszymy.
Dodajmy, że po wybuchu w bloku został wyłączony prąd. Mieszkańcy wciąż nie czują się bezpiecznie. Niektórzy wciąż skarżą się na zapach gazu. Był on również wyczuwalny rano, gdy nasz dziennikarz pojawił się na miejscu zdarzenia. Jak wcześniej poinformowała nas policja, śledztwo Prokuratura Rejonowa dla miasta Rzeszów wszczęło śledztwo, które będzie prowadzone w związku ze zdarzeniem, które zagraża życiu lub zdrowiu wielu osób albo mieniu w wielkich rozmiarach.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.