Kilka dni temu pisaliśmy o niepokojącym incydencie, który miał mieć miejsce w okolicach Szkoły Podstawowej Nr 21 znajdującej się na ulicy Miodowej w Rzeszowie. O sytuacji poinformowała nas jedna z naszych czytelniczek.
W okolicy SP 21 w ostatnich tygodniach widziany był podejrzany mężczyzna. Miał on zaczepiać dzieci wychodzące z placówki, częstować je słodyczami i pod różnymi pretekstami skłaniać, by wsiadły do jego samochodu. Dzieci natychmiast zaalarmowały swoich rodziców.
(…) tylko w tym tygodniu zdarzyło się to 3 (!!!) razy
- komentowała czytelniczka.
Według relacji wszystkie przypadki zostały zgłoszone na policję. Skontaktowaliśmy się w tej sprawie z KMP w Rzeszowie.
Zgłoszenie (…) otrzymaliśmy 12 i 13 czerwca br. Jako pierwsza skontaktowała się z nami dyrekcja SP nr 21, a kolejno rodzice uczniów. Niezwłocznie po o trzymaniu pierwszego zgłoszenia, policjanci z komisariatu na Nowym Mieście, dokonali sprawdzenia rejonu SP nr 21, jednak wskazanego pojazdu, ani innych niepokojących rzeczy, nie ujawnili. Aktualnie zbieramy informacje i weryfikujemy otrzymane sygnały
- odpowiada podkomisarz Magdalena Żuk, Oficer Prasowy Komendy Miejskiej Policji w Rzeszowie.
Inne przypadki
Wspominaliśmy także inne, podobne przypadki. Między innymi ten, który miał wydarzyć się na Placu Wolności w Rzeszowie. To tam pojawił się mężczyzna mający obserwować dziewczynki ubrane w letnie stroje, przysiadać się do nich w autobusie i wpatrywać się w ich ciała. Innym przykładem jest sytuacja z ulicy Myśliwskiej, gdzie obcy mężczyzna miał oferować wychodzącym ze szkoły chłopcom cukierki, czy z podrzeszowskiej Tajęciny- mężczyzna nakłaniał dzieci, by wsiadały do jego pojazdu.
Komentarze (0)