reklama
reklama

Krzysztof Rutkowski ponownie w Rzeszowie. Sprawa dziewczynki z Malawy

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: patriot24.net

Krzysztof Rutkowski ponownie w Rzeszowie. Sprawa dziewczynki z Malawy - Zdjęcie główne

ąd Najwyższy zwolnił z więzienia oskarżonych o gwałt na nieletniej w Malawie. | foto patriot24.net

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WiadomościSąd Najwyższy zwolnił z więzienia oskarżonych o gwałt na nieletniej w Malawie. Sprawę już teraz komentuje cała Polska. Z wyrokiem sądu, który skazał mężczyzn, nie zgodzili się mieszkańcy miejscowości. Około 150 osób wstawiło się za oskarżonymi. Do Rzeszowa ponownie przyjechał nielicencjonowany detektyw Krzysztof Rutkowski, który upublicznił wyrok Sądu Najwyższego.
reklama

Sąd Najwyższy uchylił wyroki dwóch pierwszych instancji i nakazał ponowne rozpatrzenie sprawy. Proces apelacyjny będzie toczył się jeszcze raz. Skazani zostali wypuszczeni na wolność, ale nie uniewinnieni. Sytuacje przedstawił w czwartkowe popołudnie podczas konferencji nielicencjonowany detektyw Krzysztof Rutkowski. 

Akt oskarżenia

O sprawie z Malawy głośno jest od kilku lat. Kilka lat temu krajowe media opublikowały prokuratorskie postępowania wobec 42-letniego Mariusza N., który miał znęcać się nad swoją matką. W toku postępowania śledczy przyjrzeli się również przyrodniej siostrze Mariusza N., wówczas 11-letniej niepełnosprawnej dziewczynce. Mężczyzna miał zmuszać dziewczynkę do uprawiania z nim stosunków seksualnych, angażując w to także innych mężczyzn. 

reklama

W sprawie ujawniono także nagrania wideo z udziałem nieletniej. Prokuratura przekonana była, że autorem nagrań wideo aktów gwałtu był Mariusz N. W 2018 roku w Malawie pojawiła się policja. Zatrzymali pięciu mieszkańców wsi, w tym przyrodniego brata dziewczynki oraz Grzegorza Dziobaka (wyraźił zgodę na publikację nazwiska) - właściciela miejscowego sklepu. To właśnie wedle teorii na terenie sklepu miało dochodzić do obcowań płciowych z nieletnią. 

- To miejsce nie było jakoś zasłonięte. Obok była pętla autobusowa, 77 autobusów dziennie kursowało, przejeżdżało, zjeżdżało, bo tu był ostatni przystanek. I nikt niczego nie zauważył.

- mówił na łamach Interwencji Polsatu News Grzegorz Dziobak, właściciel sklepu.

- Cały czyn i całe zdarzenie oparte jest tylko i wyłącznie na zeznaniach pokrzywdzonej, tej małoletniej dziewczynki. Biegła jednoznacznie stwierdziła, że dziecko nie ma przerwanej błony dziewiczej, że nie stwierdza żadnych śladów odbycia gwałtów, a sąd na to nie zwraca uwagi. W procesie wykazaliśmy, że ta małoletnia potrafi konfabulować. Zmyślać całe zdarzenia. Mianowicie stwierdziła, że kiedy chodziła do szkoły, do tej szkoły miał przychodzić jej brat, w czasie przerwy miał w toalecie ją gwałcić. I to wielokrotnie. Przejrzeli cały monitoring szkolny z tego okresu. Ani śladu nie było tam jakiegokolwiek mężczyzny. Zupełnie zmyśliła.

reklama

- Opowiadał dla Polsatu News Aleksander Bentkowski, obrońca Grzegorza Dziobaka.

Niesłusznie skazani?

Mężczyzna również został skazany za molestowanie nieletniej. W rozmowie z biegłym o pięciu w sumie mężczyznach wspomniała poszkodowana dziewczynka. Powiedziała ona wówczas o molestowaniu, nagrywaniu filmów i przemocy ze strony przyrodniego brata oraz pozostałych czterech mężczyzn. Na tej podstawie mieszkańcy Malawy zostali skazani - Mariusz N. – 15 lat więzienia. Grzegorz Dziobak - 9 lat, a Franciszek D., Andrzej M. i Franciszek K. – 8 lat.

Mariusz N, Franciszek D oraz Andrzej M. spędzili w zakładzie karnym już 5 lat. Zostali wypuszczeni na wolność. Sam akt oskarżenia wywołał w miejscowości ogromne poruszenie. Mieszkańcy wstawili się za oskarżonymi, pikietowali i pisali Ministerstwa Sprawiedliwości. Mężczyźni nie zostali poddani badaniu wariograficznemu, choć składali w tej sprawie wnioski, 

reklama

Wszystko sprowadzało się do jednego. Zeznania dziewczynki. Na ich podstawie w 2020 roku wieloletnie wyroki usłyszała piątka mężczyzn. Mariusz N. otrzymał 15 lat, Grzegorz Dziobak 9 lat więzienia, Franciszek D., Andrzej M. i Franciszek K. – po 8 lat. Odwołali się od wyroku do Sądu Apelacyjnego, ale ten rok później potwierdził stanowisko Sądu Okręgowego. W poniedziałek Sąd Najwyższy wypuścił czterech mężczyzn na wolność. 

Krzysztof Rutkowski przedstawia sprawę

Rutkowski wraz ze swoimi współpracownikami zorganizował 2 lutego konferencję prasową. Wraz z nimi upublicznił ustne uzasadnienie poniedziałkowego werdyktu Sądu Najwyższego. Nielicencjonowany detektyw przytoczył sprawę niesłusznie skazanego Tomasza Komendy. Sprawa z Malawy również może mieć identyczny wydźwięk i niedługo może okazać się, że oskarżeni niesłusznie trafili do więzienia. 

reklama

- Sąd Najwyższy orzekł w poniedziałek, że nie ma żadnego dowodu winy pięciu mężczyzn skazanych na wyroki od 8 do 15 lat więzienia za rzekome gwałty na niepełnosprawnej dziewczynce z podrzeszowskiej Malawy.

- mówił Krzysztof Rutkowski.

- Nie mam nic wspólnego z tą sprawą. Wszyscy mnie tu znają, mieszkam w Malawie ponad 25 lat. Nie zostałem nawet rozpoznany podczas okazania. Zostałem skazany za utrwalanie aktów seksualnych, ale na żadnym z moich sprzętów nie znalazły się żadne nagrania. W moim sklepie miała być ponoć piwnica, w którym się to wszystko odbywało, ale mój sklep nawet nie ma piwnicy.

- mówił Grzegorz Dziobak na konferencji.

Nie wiemy jeszcze, kiedy rozpocznie się proces apelacyjny. Jeśli Sąd Apelacyjny uniewinni mężczyzn, wówczas będą oni mogli starać się o odszkodowanie za czas spędzony za murami więzienia. 

Ofiara dziś jest już pełnoletnia. Przed laty trafiła do rodziny zastępczej, a potem do domu dziecka. Została poddana terapii, jednak nadal zmaga się traumą, której doświadczyła.

reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama