Poranne korki to codzienność, z którą muszą zmagać się kierowcy w Rzeszowie. Poniedziałek, 3 marca, nie jest wyjątkiem – na głównych arteriach miasta już od wczesnych godzin porannych tworzą się zatory, spowalniając dojazd do pracy i szkoły. Wzmożony ruch, kolizje i zmienne warunki na drogach sprawiają, że dotarcie do celu wymaga dziś większej cierpliwości. Sprawdzamy, które ulice są najbardziej zakorkowane i gdzie warto szukać alternatywnych tras, by uniknąć długiego postoju w sznurze aut.
Korki w samym centrum miasta
Dziś rano, przed godziną 8:00, Aleja Piłsudskiego w Rzeszowie praktycznie stanęła w miejscu – samochody poruszały się bardzo wolno na całej jej długości. Największe problemy występowały na skrzyżowaniu z ulicą Targową, a korek rozciągał się aż w stronę Mostu Lwowskiego. Podobna sytuacja panowała na Alei Cieplińskiego, gdzie zatory sięgały Galerii Graffica, a Plac Śreniawitów był całkowicie zablokowany. Poranny ruch w Rzeszowie upłynął pod znakiem utrudnień, które mocno dały się we znaki kierowcom.
Rzeszowska obwodnica
Poranne godziny w Rzeszowie przyniosły spore utrudnienia na obwodnicy miasta, zwłaszcza na Alei Powstańców Warszawy w pobliżu skrzyżowania z ulicami Podkarpacką i Dąbrowskiego. Ulica Podkarpacka, będąca jedną z głównych dróg wylotowych, przyciągnęła ogromny ruch, co jeszcze bardziej skomplikowało poranne przejazdy. Nie lepiej było po wschodniej stronie miasta – w rejonie Zapory kierowcy również napotkali poważne zatory. Te poranne korki na kluczowych trasach znacząco spowolniły ruch, sprawiając, że wielu kierowców spędziło na drogach znacznie więcej czasu niż zwykle.
Komentarze (0)