Konferencja Konfederacji wobec unijnej dyrektywy budowlanej. "Paszporty dla domów" [ZDJĘCIA]

W samo południe 20 marca odbyła się na rzeszowskim Rynku konferencja prasowa Konfederacji. Przedstawiciele partii przedstawili projekt unijnej dyrektywy budowlanej przegłosowanej w tym tygodniu przez Parlament Europejski.

- Dyrektywa budynkowa sprowadza się do tego, aby wprowadzić nakaz obligatoryjny dla wszystkich budynków przymusowej przebudowy modernizacji i termomodernizacji. Parlament europejski przygotował dyrektywę, która polegać będzie na tym, że w ciągu trzech czterech lat budynki użyteczności publiczne mają zostać zmodernizowane i będzie się to sprowadzało do tego, że obecnie budynki, które mają już zrobione docieplenie, będą musiały być jeszcze raz docieplane na nowych zasadach. Budynki mieszkalne mają być po roku 2030 poddane termomedernizacji. W Polsce mamy 14 milionów budynków i z tych 14 milionów budynków zdecydowana większość, bo około 90% będzie podlegała obowiązkowej termomodernizacji. Oznaczać to będzie wprowadzenie na każdym budynku fotowoltaiki obowiązkowej, która ma być na wszystkich nowych budynkach. Nie ma takich pieniędzy, Unia Europejska nie ma takiej możliwości, żeby 14 milionów budynków w Polsce dofinansować, by mogły przejść termomodernizację.

- mówił Jacek Kiczek, ekspert w branży budownictwa. 

Głos zabrała również Karolina Pikuła, działaczka Konfederacji. 

- Od 2035 roku będzie nakaz czy też zakaz używania gazów kopalnych i tu pojawia się także pytanie, po co rząd i po co Unia Europejska jeszcze nie tak dawno przez lata namawiała Polaków do kotłów gazowych. W tym wszystkim podkreślamy niekompetencje polskiego rządu, bo przypomnijmy że do 2030 roku rządzący w Polsce, będą musieli wybrać 15% budynków, które będą miały 0 emisyjności. My tutaj jako Konfederacja upominająca się o wszystkich pytamy a niestety znamy odpowiedź - kto sfinansuje te remonty. Jak Polaków ma być stać na wymianę dachu wymianę ocieplenia na fotowoltaikę? Za jakie pieniądze osoby starsze będą mieli wyremontować swoje miejsca w których mieszkają i czy to tym samym nie doprowadzi ich do konieczności wzięcia kredytu na odwróconą hipotekę, która spowoduje wywłaszczenie ich ze swoich mieszkań, bo gdyby odejdą z tego świata nie będą mogli tych mieszkań już przekazać swoim najbliższym.

- mówiła Karolina Pikuła. 

- I tak do 2030 r. wszystkie istniejące budynki niemieszkalne mają znaleźć się poniżej poziomu zużycia energii na 1 mkw. wyznaczonego przez 15 proc. najmniej efektywnych energetycznie obiektów z roku 2020. Do 2034 r. państwa mają już zapewnić, by żaden budynek niesłużący celom mieszkaniowym nie wypadał gorzej niż dolne 25 proc. W odniesieniu do budynków mieszkalnych państwa członkowskie będą miały więcej swobody w ustalaniu trajektorii zmian. Na sporządzenie pierwszej strategii władze krajowe dostaną czas do połowy 2026 r.

- czytamy w serwisie gazetaprawna.pl