reklama
reklama

Konfederacja na Rynku w Rzeszowie: W polityce nie ma przyjaźni. Stop z utrzymywaniem w Polsce drugiego narodu [ZDJĘCIA]

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: Michał Toś

Konfederacja na Rynku w Rzeszowie: W polityce nie ma przyjaźni. Stop z utrzymywaniem w Polsce drugiego narodu [ZDJĘCIA] - Zdjęcie główne

Reprezentanci Konfederacji Korony Polskiej, dziś na Rynku w Rzeszowie mówili o postawie Polaków wobec Ukrainy, | foto Michał Toś

reklama
Udostępnij na:
Facebook
WiadomościNa Rynku w Rzeszowie odbyła się dziś, 27 września konferencja prasowa drużyny Brauna, czyli kandydatów do Sejmu z okręgu 23. z ramienia partii Konfederacji Korony Polskiej. Karolina Pikuła (nr 30 na liście), Roman Szostek (nr 4) oraz Teresa Pracownik (nr 7) mówili o sytuacji na linii Polski i Ukrainy oraz napiętych stosunkach między państwami wobec ostatnich słów prezydenta Wołodymyra Zełenskiego. 
reklama

Konfederacja, a dokładniej reprezentanci Konfederacji Korony Polskiej, dziś na Rynku w Rzeszowie mówili o postawie Polaków wobec Ukrainy, która zdaniem działaczy nie okazała wdzięczności i nie potraktowała nas ze wzajemnością. - To porażka polskiego rządu na arenie międzynarodowej - mówiła Karolina Pikuła. Konfederaci wystawili Ukrainie "rachunek", przedstawiając dane liczbowe m.in. z Głównego Urzędu Statystycznego, informując o tym, ile Polska wydawała na pomoc militarną i socjalną dla narodu ukraińskiego. Rachunek opiewa na kwotę ponad 100 miliardów złotych.

"W polityce nie ma przyjaźni!"

Karolina Pikuła, jedna z najaktywniejszych postaci obecnej kampanii przed wyborami w Rzeszowie, mówiła o edukacji i sytuacji polskich dzieci w szkołach względem uczniów z Ukrainy, a także apelowała o to, by pomoc socjalna nie była rozdawana w sposób bezmyślny. 

- Tak jak Grzegorz Braun, tak jak my, jego współpracownicy, upominaliśmy się o prawa Polaków do bycia narodem w pierwszej kolejności w Polsce. Żebyśmy nie czuli się jak jakiś gorszy sort. Żeby emerytura obywatelom obcego państwa w tym Ukrainy nie była rozdawana za to, że ktoś raz opłacił sobie składkę ubezpieczeniową, a moja babcia i państwa babcie ciężko harowały na tę emeryturę. Dlaczego ja się pytam, jako matka z wykształcenia pedagog i przy okazji siostra sześciu sióstr, dlaczego polskie dzieci mają teraz tracić na tym, że dzieci z Ukrainy nieprzygotowane do szkoły polskiej niepotrafiące mówić po polsku są faworyzowane, przez co tracą na tym nasze polskie dzieci?

- mówiła Pikuła. 

Kandydatka z numerem 30 na liście Konfederacji w okręgu rzeszowsko-tarnobrzeskim mówiła także o tym, jak Polski rząd zachował się w ostatnich dwóch latach. 

- Czy naszym krajem rządzą zdrajcy, czy naszym krajem rządzą marionetki? Dlaczego dopiero teraz, dzięki Bogu nie czarno-czerwona, a niebiesko żółta flaga została zdjęta z Sejmu Rzeczpospolitej Polskiej? Rozbroiliśmy polską armię przez ten nasz ślepy, miłosny stosunek do Ukrainy, a w polityce nie ma przyjaźni. Nie ma żadnej przyjaźni polsko-ukraińskiej w polityce. W polityce są tylko twarde, trzeźwe i mocne, konkretne interesy danego państwa, które bardzo dobrze reprezentuje prezydent Zełenski. Prezydent Duda kompromituje nas na arenie międzynarodowej.

- zaznaczyła dobitnie Karolina Pikuła. 

Polska, a pomoc Ukrainie - liczby

Roman Szostek, numer 4 na liście Konfederacji w naszym okręgu, przedstawił dane liczbowe dotyczące pomocy Ukrainie na wszelkich płaszczyznach. 

- Wszystkie przedstawione liczby zgadzają się z raportami na przykład OECD, czyli Organizacji Współpracy Gospodarczej i Rozwoju. Organizacja międzynarodowa, która w raporcie przedstawiła, że pomoc tylko w 2022 roku przekroczyła 40 miliardów. Jeżeli teraz w 2023 osiągnęła 30 miliardów, to razem faktycznie tutaj wszystko się zgadza. Do tego trzeba doliczyć prywatną pomoc Polaków. Polacy bardzo chętnie pomagali uchodźcom z Ukrainy i to dało łącznie kwotę 101 miliardów złotych. W Polsce może przebywać do dwóch milionów obywateli Ukrainy, są jeszcze oczywiście koszta, które trudno jest oszacować. 

- wylicza Roman Szostek.

Szostek zwrócił także uwagę na dane dotyczące ukraińskiego zboża.

- W czerwcu tego roku, zbożami, głównie pszenicą i kukurydzą wypełniona była połowa magazynu, to jest 10 milionów ton na 24 pojemności, tyle było już zajętych w magazynach zboża. Czekamy na informacje i jakieś raporty o tym, jak wygląda sytuacja rolników. Wtamtym roku mieli bardzo poważne problemy ze sprzedażą swoich produktów jak zboża i owoce.

- mówił Szostek.

Głos zabrała również Teresa Pracownik, szefowa biura poselskiego Grzegorza Brauna, na liście Konfederacji z numerem 7. 

- Ukraina odwdzięcza nam się tym, że w momencie kiedy rządzący odmawiają przyjęcia zboża, które jest zepsute i które jest trujące, rząd ukraiński skarży się na nas do światowej organizacji handlu. Jest to oburzające i zagraża nam tym, że prowadzi do embarga na naszych rolników i na nasze produkty takie jak warzywa i owoce. Ukraina pozwala sobie zachowywać jak rozkapryszone dziecko, któremu wszystko wolno. Przerwijmy to.

- mówiła Teresa Pracownik. 

Lewica o Ukrainie i akcji Grzegorza Brauna "Stop Ukrainizacji Polski"

Chcemy także przedstawić głos pozostałych opcji politycznych w sporze Polski z Ukrainą. Poseł Lewicy, Paweł Krutul, udzielił komentarza dotyczącego pozwania Polski przez Ukrainę za utrzymanie embarga na import zboża. 

- Zachodzę w głowę, dlaczego się do takiego kroku posunęli. Cały czas, czy w Europie, czy na świecie, lobbowaliśmy za militarną i ekonomiczną pomocą dla Ukrainy, przyjęliśmy ponad 1,5 miliona uciekinierów z Ukrainy pod swoje dachy. Dziwię się, że Ukraińcy tak nam się odwdzięczają za to, że pomogliśmy im w pierwszych godzinach napaści Rosji na ich ziemię. My chcemy po prostu bronić swój rynek, polskich rolników i polski biznes z tym związany.

- mówił poseł w rozmowie z Polskim Radiem 24. 

Arkadiusz Iwaniak z Nowej Lewicy wyraził się krytycznie wobec Grzegorza Brauna. Zdaniem Iwaniaka, akcja "Stop Ukranizacji Polski", na której czele stoi Grzegorz Braun, "nie służy Polsce, ani Ukrainie, ani całemu zachodniemu światu".

- Wobec osób mordowanych na Ukrainie, które giną za naszą wolność, jest wymagany szacunek. Nawet jeśli Braun ma jakieś pozytywne uczucia związane z Federacją Rosyjską, to takich rzeczy nie powinno się mówić. To, co mówi Grzegorz Braun, powinno być ścigane przez prokuraturę.

- ocenił Arkadiusz Iwaniak.

Próbowaliśmy zapytać również rzeszowskich przedstawicieli Lewicy, w tym posła Wiesława Buża, "jedynkę" Lewicy, o konferencję jego rywali politycznych, a także sytuację na linii Polski i Ukrainy, ale nie uzyskaliśmy odpowiedzi. 

reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama