Skradzione audi A4. "To był mój wymarzony samochód"
Skradzione audi A4 B8 (o numerze rejestracyjnym RZ 508CN) w wersji poliftowej z 2012 roku należało do Mateusza. Auto kupił z początkiem grudnia ubiegłego roku. Kosztowało go sporo pieniędzy. Był to jego "wymarzony samochód".Audi jest koloru czarnego, w wersji kombi, z silnikiem 2.0 177KM Quattro, z automatyczną skrzynią S-Tronic, o przebiegu 180 tysięcy kilometrów. Posiada skórzaną tapicerkę, łopatki na kierownicę, szybę panoramiczną, webasto, radio MMI 3g+, bezkluczykowy dostęp Keyless, elektryczną klapę bagażnika również otwieraną z pilota. Skradzione auto ma charakterystyczny przedni zderzak, posiada "grill" tzw. plaster miodu z RS4, czarny znaczek audi i dokładkę zderzaka "Maxton". Przy zakładaniu chłodnica i przedni pas zostały pomalowane sprayem w kolorze czarnym.
Auto Mateusza skradziono z parkingu przy jednym z domków jednorodzinnych przy ulicy Nowowiejskiej.
- Pomyślałem, że mogli mój samochód odholować, ale niestety nie. Wtedy zrozumiałem ze to jest kradzież. Od razu pojechałem na policję - mówi właściciel audi.
Za auto Mateusz zapłacił 53 tysiące złotych. Dodatkowo, w jego ulepszenie wizualne i mechaniczne, zainwestował blisko 7 tysięcy złotych. Straty są zatem znaczące.
- Auto miało zasięgu paliwa na 20 kilometrów, więc musieli tankować przy najbliżej stacji paliw, np. na al. Powstańców Warszawy - stacja BP, al. Rejtana - E.Leclerc lub na ul. Armii Krajowej - Stacja Watkem - dodaje poszkodowany.
- Na przedniej szybie w rogu jest naklejka ze starym numerem rejestracyjnym (TJE 33532). Nowa leżała w schowku, bo nie miałem czasu starej odkleić i zmienić - zwraca uwagę Mateusz.
Właściciel audi A4 oferuje nagrodę pieniężną osobie, która wskaże miejsce postoju skradzionego samochodu lub przyczyni się do odnalezienia.
Audi Q7 wyjechali ze wspólnych garaży
Do kradzieży kolejnego drogiego pojazdu doszło tej samej nocy. Audi Q7, o numerze rejestracyjnym RZ 7910U) złodzieje wyjechali ze wspólnych garaży przy ulicy Powstańców Warszawy 38.- W Wielki Piątek, o godzinie 20, po powrocie z kościoła, zaparkowaliśmy audi w garażu podziemnym bloku. Pamiętam ze tego dnia upewniłem się nawet czy poprawnie zamknąłem auto i szyby. Kluczyk włożyłem do pokrowca typu (stop rf - system antykradzieżowy, stosowany w ramach bezpieczeństwa do zakłócania sygnału). Następnego dnia rano, o godzinie 9:30, kiedy chcieliśmy jechać na święcenie, stwierdziliśmy kradzież auta z miejsca postojowego - opisuje Paweł.
Właściciel skradzionego pojazdu zwraca uwagę, że brama do garaży była uszkodzona. Dziś zastanawia się, czy ktoś jej wcześniej celowo nie uszkodził.
W obu przypadkach policjanci przyjęli zawiadomienie o przestępstwie i przesłuchali pokrzywdzonych.
- Na miejscach przeprowadzili oględziny i zabezpieczyli ślady kryminalistyczne. Zabezpieczyli również nagrania z wszystkich dostępnych monitoringów - informuje nas nadkom. Adam Szeląg, rzecznik Komendy Miejskiej Policji w Rzeszowie.
Niewiele uda się także sprawdzić z kamer w garażu.
- Prawdopodobnie zasilanie kamer jest na jednym obwodzie tablicy energetycznej garażu. A ta była wyłączona... - mówi Paweł.
Policja w Rzeszowie: Zaczęliśmy bardziej kontrolować osiedla, gdzie doszło do kradzieży
Kradzież kolejnych pojazdów w Rzeszowie zaczyna budzić niepokój wśród mieszkańców. Końcem marca, jednej nocy, złodzieje ukradli sportowe BMW serii 6 coupe, audi a5 oraz dwa motocykle: skuter Honda Forza z 2015 roku oraz Yamahę MT07.
- Coś niepokojącego dzieje się w mieście... - uważają poszkodowani.
- Czynności procesowe w sprawie kradzieży, bieżących i poprzednich, przejął do prowadzenia Wydział Dochodzeniowo - Śledczy Komendy Miejskiej Policji w Rzeszowie. W sprawie każdej kradzieży toczy się odrębne postępowanie przygotowawcze (dochodzenie). Czynności operacyjne w tych sprawach prowadzą policjanci z wydział kryminalnego rzeszowskiej komendy i funkcjonariusze operacyjni z komisariatów - przekazuje nadkom. Szeląg. - Z uwagi na dobro toczących się postępowań, nie mogę ujawniać ich szczegółów - dodaje.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.