"Kotłownia" jest już otwarta dla wszystkich miłośników kawy i kotów. Czworonożni przyjaciele towarzyszą nam od razu po przekroczeniu progu lokalu. W Rzeszowie to pierwszy tego typu lokal, a kocie kawiarnie w całym kraju są bardzo popularne. Natalia Baran, właścicielka tego urokliwego miejsca opowiedziała nam o swoim pomyśle.
Koty, które mieszkają w kawiarni, mają swój prywatny pokój, oddzielony od reszty sali. Ich adopcja, możliwa jest za sprawą fundacji Felineus, to właśnie jej podopieczni będą rezydentami "Kotłowni". Kocia kawiarnia znajduje się przy ulicy Grunwaldzkiej 1 na Rynku w Rzeszowie.
W kawiarni funkcjonuje regulamin, z którym muszą zapoznać się goście. Najważniejsze jest bezpieczeństwo i swoboda przebywających w tym miejscu kocich rezydentów, co podkreślają właściciele.
- Brakowało mi na Podkarpaciu i w samym Rzeszowie kociej kawiarni. Podróżowałam po Polsce i po innych krajach i lubiłam odwiedzać takie miejsca. Stąd pomysł na otwarcie takiego miejsca w naszym mieście - opowiada pani Natalia. - Mieliśmy lekkie opóźnienie w otwarciu spowodowane biurokracją, otwarcie początkowo planowaliśmy na przełomie lipca i sierpnia - wyjaśnia właścicielka.
Pytamy, jak wygląda adopcja kociaków. W tej chwili w kawiarni mieszka ich osiem.
- W sprawie adopcji najlepiej skontaktować się z fundacją Felineusa, ale my też, jako dom tymczasowy dla kotków bierzemy w tym udział. Robimy wstępny wywiad z przyszłym właścicielem, pytamy, jakie ma warunki, czy ma osiatkowane okna, czy posiada inne zwierzęta w mieszkaniu, pytamy również, czy kot będzie wychodził, czy będzie w domu. Podstawowe rzeczy, które musimy ustalić z osobą, która chce adoptować kota. Koty są mieszkańcami tej kawiarni, są w niej przez cały czas. Gdy będą już zmęczone głaskaniem i kontaktem z człowiekiem, mają swój pokoik poza główną salą.
- opowiada Natalia Baran, właścicielka "Kotłowni".
W "Kotłowni" mieszka kot Kiler. Trafił do fundacji Felineus po tym, jak został zaatakowany przez inne koty. Dotychczasowej rodziny nie było stać na opłacenie leczenia, więc oddano kota, którym zaopiekowała się wolontariuszka. U poprzedniej rodziny był 2,5 roku, jego wiek trudno oszacować, może mieć ponad 3 lata. W kociej kawiarni jest największym kotem. Fundacja Felineus zajmuje się ochroną zwierząt, a także promowaniem adopcji. Fundacja pozyskuje również osoby, które mogą stworzyć domy tymczasowe dla kotów.
Zobaczcie, jak wygląda kocia kawiarnia. Zdjęcia znajdują się pod artykułem.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.