reklama

Jakie tradycje świąteczne praktykują rzeszowianie w "lany poniedziałek"?

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: Pexels

Jakie tradycje świąteczne praktykują rzeszowianie w "lany poniedziałek"? - Zdjęcie główne

Poznaj tradycje rzeszowian związane z "śmigusem-dyngusem" | foto Pexels

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości Poniedziałek wielkanocny jest znany także pod nazwą "śmigus-dyngus". Jest to ciąg dalszy świętowania Wielkanocy przez Kościół katolicki. Dzień ten jednak większości kojarzy się z tradycją oblewania wodą. Jakie zwyczaje związane z tym świętem mają rzeszowianie?
reklama

Z drugim dniem Świąt Wielkanocnych ściśle związana jest tradycja oblewania wodą. Zwyczaj ten nawiązauje do symbolicznego budzenia się przyrody do życia i odnawianiem zdolności ziemi do obrodzenia. 

Lany poniedziałek - zwyczaje rzeszowian 

Od kiedy byłam mała pamiętam, że "śmigus-dyngus", bo tak właśnie w mojej rodzinie nazywamy poniedziałek wielkanocny by dniem niezwykle intensywnym. Z samego rana walczyliśmy o to kto kogo pierwszy obleje. Wstawaliśmy bardzo rano, czasem nawet o 4 w nocy i czekaliśmy na pierwszą osobę, która przekroczy próg salonu. Ten kto został oblany pierwszy mył w tym dniu naczynia

- mówi pani Katarzyna z osiedla Nowe Miasto.

Rodzinna gra

W moim domu podczas poniedziałku wielkanocnego siadamy wszyscy razem na tarasie lub w łazience. Zależy czy pogoda na zewnątrz pozwala na rozegranie naszej rodzinnej gry na zewnątrz, czy też nie. Dzień wcześniej wymyślamy różne pytania związane z domownikami typu kiedy osoba X ma urodziny. Jeśli dana osoba odpowie poprawnie unika oblania wodą, jeśli jednak odpowiedź będzie błędna to wtedy zostaje oblana przez wszystkich uczestników gry. Wygrywa ta osoba, która zostanie sucha do końca gry. Nagroda ustalana jest przed rozpoczęciem gry, w tym roku będzie to wielkie czekoladowe jajko

- mówi Sylwia z osiedla Biała.

Specjalna potrawa 

Lany poniedziałek to dzień, w którym kontynuujemy świętowanie Wielkanocy i Zmartwychwstania Chrystusa. Wybieramy się całą rodziną do pobliskiego kościoła, aby tam rozpocząć dzień. Później po mszy zbieramy się u mojej mamy na obiedzie. Naszym zwyczajem jest przygotowywanie w tym dniu kurczaka, który jest nafaszerowany jajkami. Moja rodzina uwielbia tę potrawę. Przygotowywana jest tylko raz w roku, własnie w poniedziałek wielkanocny

- mówi pan Konstanty z osiedla Drabinianka.

Szybka kąpiel

Naszym zwyczajem w lany poniedziałek jest bez wątpienia wbiegnięcie do któregoś z kąpielisk wodnych. W śmugusa-dyngusa inni polewają się wodą a my wbiegamy do wody i można powiedzieć, że oblewamy się sami. Nie jest to kąpiel, lecz szybki bieg do wody. Jesteśmy tam może około 30 sekund, ale praktykujemy tradycje już od kilk lat. W tym roku szykujemy coś wyjątkowego związanego z rzeszowską Żwirownią

- mówi pani Adrianna, mieszkanka Rzeszowa.

Tradycje zaczerpnięte z kultury Słowian

Słowianie uważali, że oblewanie się wodą sprzyja płodności, dlatego oblewane były głównie panny na wydaniu,  przez co też obrządki te miały również charakter matrymonialny. W pewnym momencie w niektórych regionach ustalono, że trzeciego dnia Wielkanocy panny i dziewczęta mają prawo do odwzajemnionego rewanżu za wcześniejsze oblanie ich wodą.

 

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama