Wyjątkowo ciężka noc dla mieszkańców Rzeszowa i okolic, a burze nie ustępują. Nad miastem i powiatem wciąż przechodzą gwałtowne ulewy, zalewając ulice i osiedla. W wielu miejscach brakuje prądu, a samoloty, które miały lądować w Jasionce, są przekierowywane na inne lotniska. Sytuacja z każdą godziną staje się coraz trudniejsza.
Zalane ulice
Wiele ulic w Rzeszowie jest obecnie zalanych. Studzienki kanalizacyjne nie nadążają z odprowadzaniem ogromnych ilości wody. Na alei Piłsudskiego, pod okrągłą kładką, stoi woda, co znacznie utrudnia przejazd kierowcom. Trudna sytuacja panuje również na Moście Lwowskim, gdzie tworzą się potężne korki, oraz na skrzyżowaniu ulicy Rejtana z Lwowską, które również zostało częściowo zalane. Woda dostała się także pod wiadukt kolejowy na ulicy Batorego. Na miejscu pracują policjanci i służby porządkowe, które starają się opanować skutki ulewy.
Brak prądu
Niektórzy mieszkańcy Rzeszowa alarmuje o przerwach w dostawie prądu. W niektórych rejonach zgasły latarnie uliczne oraz oświetlenie w domach. Gwałtowne burze, którym towarzyszą silne wyładowania atmosferyczne, mogą powodować awarie sieci energetycznych. Służby pracują nad usunięciem usterek i przywróceniem zasilania.
Przekierowane lądowania samolotów
Wiele samolotów, które miały lądować na lotnisku Rzeszów-Jasionka, zostało dziś w nocy przekierowanych na inne lotniska, m.in. do Krakowa czy Warszawy. Dotyczy to rejsów m.in. z Manchesteru, Mediolanu, Monachium i Londynu. Gwałtowne burze i trudne warunki pogodowe uniemożliwiły bezpieczne lądowanie w Rzeszowie.
Bardzo niespokojna noc
Noc w regionie mija pod znakiem niespokojnej aury. Nad powiatem przechodzą burze, którym towarzyszą intensywne opady deszczu oraz silne podmuchy wiatru. Straż Pożarna interweniowała już dziesiątki razy w związku z lokalnymi podtopieniami. Pomarańczowy alert IMGW obowiązuje wciąż i utrzyma się co najmniej do rana.
Prognozy wskazują, że do godz. 2:00 może przejść jeszcze conajmniej jedna komórka burzowa, po czym pogoda zacznie się uspokajać
- przekazuje powiat rzeszowski.
Komentarze (0)