Ewangelizacja pod Galerią Rzeszów
Przejeżdżając przez rondo rondo im. Romana Dmowskiego znajdujące się w centrum Rzeszowa, na chodniku można tam czasem zobaczyć kilka osób w żółtych odblaskowych kamizelkach, a także mężczyznę, który do mikrofonu wygłasza religijne przesłanie.Jak się okazuje, w tych spotkaniach uczestniczył także Piotr Gliściak, pastor Polskiego Kościoła Chrześcijańskiego w Dublinie. W zebraniach uczestniczą także inni wierni, którzy aktywnie zabierają głos przekazując swoje religijne poglądy, nierzadko dość głośnymi okrzykami. Są to przedstawiciele rzeszowskiego Kościoła Chrześcijańskiego „Jezus Jest Panem”.
Kościół „Jezus Jest Panem” to kościół chrześcijański o charakterze ewangeliczno-charyzmatycznym. Oznacza to, że nasz Kościół Chrześcijański w Rzeszowie jest społecznością chrześcijańską ludzi, którzy nawrócili się do Jezusa Chrystusa Pana i Zbawiciela, która wyrosła z protestanckiego przebudzenia początku XX wieku
- informują na swojej stronie internetowej przedstawiciele zgromadzenia.
Przekaz z głośnika przeszkadza mieszkańcom?
Okazuje się jednak, że taka forma aktywności przeszkadza niektórym mieszkańcom Rzeszowa, szczególnie tym mieszkającym w okolicach Galerii Rzeszów. Co więcej, obiekcje wobec takiego sposobu przekazywania wiary, sceptyczni są nawet ci, którzy sami deklarują się jako chrześcijanie.
Co to za dziwaki czytające ewangelię pod Galerią Rzeszów? Sam jestem katolikiem i wiem, że ewangelizacja jest ważna, ale bez przesady. Pieją do mikrofonu od rana do wieczora, mają głośnik, jak wiatr zawieje to słychać aż na ul. Cieplińskiego. Czy można to zgłosić jako zakłócanie porządku publicznego?
- napisał na jednej z grup na Facebooku zirytowany mieszkaniec Rzeszowa.
Jak przyznaje nam pastor Piotr Gliściak, spotyka się z różnym odbiorem zewnętrznej ewangelizacji.
Jest pozytywny i negatywny odbiór. To zależy raczej od tego jak kto jest nastawiony do ewangelii, a nie do samej kwestii przekazu. Osoby, które z nami rozmawiają i są dobrze do nas nastawieni, są ze środowiska chrześcijańskiego. To chrześcijanie, którzy wierzą w Boga i szanują Biblię. Podoba im się ten przekaz i fakt, że Pismo Święte czyta się w przestrzeni publicznej. Osoby, które są przeciwne Bogu lub są antyklerykalne, wiadomo że będą negatywnie reagować. Oni chcą, aby ewangelię zamknąć w kościele i nie podoba im się, aby z głoszeniem Biblii wychodzić na zewnątrz
- słyszmy.
W kwestii głośności przekazu i tego, że niektórzy mieszkańcy narzekają na treści dochodzące z głośnika, pastor mówi krótko.
Tak, oczywiście słyszałem o tym, ale osobiście nie biorę tego pod uwagę.
Co na to policja?
O sprawę zapytaliśmy policję. Jak się okazuje, funkcjonariusze wiedzą o akcjach organizowanych przez wspomniany Kościół.
Nasza jednostka odnotowała jedno oficjalne zgłoszenie w związku z przedmiotowymi zgromadzeniami. Nie stwierdziliśmy jednak zakłócenia ładu i porządku publicznego
- mówi nam aspirant Andrzej Stebnicki z Komendy Miejskiej Policji w Rzeszowie.
Jak podkreśla przedstawiciel rzeszowskiej policji, większe zgromadzenia za każdym razem powinny być zgłaszane do Urzędu Miasta Rzeszowa i wówczas adekwatnie do potrzeb są zabezpieczane siłami policji. Jednocześnie asp. Stebnicki odesłał nas do artykułu 51 kodeksu wykroczeń dotyczącego zakłócenia spokoju lub porządku publicznego.
Paragraf pierwszy tego artykułu brzmi: „Kto krzykiem, hałasem, alarmem lub innym wybrykiem zakłóca spokój, porządek publiczny, spoczynek nocny albo wywołuje zgorszenie w miejscu publicznym, podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny”.
Wszystko wskazuje więc na to, że w godzinach dziennych głoszący ewangelię pod Galerią Rzeszów, a także w innych miejscach miasta, mieszczą się w granicach prawa.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.