Marihuana od wielu lat budzi wiele kontrowersji. Dla jednych to zwykła używka, a dla innych szkodliwy narkotyk. W Polsce jest nielegalna, ale nie trudno ją zdobyć. Jak dowodzą badania najliczniejszą grupa palącą marihuanę są ludzie w wieku od 15 do 35 lat. Najpopularniejszą formą jej zażywania jest palenie, później waporyzacja, a na końcu jej spożywanie w formie ciastek lub herbat. Jak postrzegają ją mieszkańcy naszego miasta?
Na słowo marihuana reaguję podobnie jak na słowo kawa, papieros czy dobry drink. Jest to używka, z którą miałem do czynienia i wydaje mi się, że narosło wokół niej mnóstwo mitów – przede wszystkim tych stawiających ją w złym świetle. Jednak nie brakuje też głosów nieco ją idealizujących. Jest to bowiem roślina, która może oczywiście uzależnić i po której nie powinno się robić pewnych rzeczy, ale to samo można powiedzieć o alkoholu, który nie tylko jest powszechnie dostępny, ale stanowi wręcz element naszej kultury
- mówi nam Mirek, student 5 roku matematyki
Czy jestem za legalizacją? Może najpierw coś wyjaśnię – w większości krajów, gdzie według wielu z nas trawka jest zalegalizowana, tak naprawdę jej posiadanie jest zdepenalizowane czyli nie jest karane, ale jej nabycie nie jest wcale powszechne, jak na przykład piwa. Uważam, że taki model tzn. brak kary za posiadanie pewnej ilości suszu oraz możliwość jego zakupu tylko w specjalnych licencjonowanych punktach byłaby najlepszym rozwiązaniem
- dodaje
Ja nie zgodziłbym się na legalizowanie żadnych narkotyków. A ta medyczna to jest chyba jakaś inna, ale nie wiem czym to się różni. W każdym razie jestem na nie
- mówi pan Andrzej, pracownik firmy transportowej
Osobiście nigdy nie paliłam marihuany i nie mam na nią ochoty, ale jeżeli ktoś mógłby to robić w ograniczonej ilości i w wyznaczonym miejscu, jak na przykład jakiś bar to czemu nie. Mam znajomych którzy palą okazjonalnie i nigdy nie spotkało mnie nic złego z ich strony
- wypowiada się Monika, wizażystka
Zdecydowanie mogę powiedzieć, że jestem ogromną fanką maryśki i będę dziś świętować. Palę ją okazjonalnie, na spotkaniach z przyjaciółmi lub po prostu dla relaksu. Potrafi wprowadzić mnie we wspaniały stan duchowy, nie osiągalny w żaden inny znany mi sposób. Ma same zalety: poprawia nastój, uspokaja, a nawet... zwiększa libido. Wielu moich znajomych pali lub waporyzuje. Nie ma to żadnego wpływu na ich pracę czy relacje międzyludzkie. Mam nadzieję, że dożyję czasów, gdy będzie w pełni legalna, ale dla osób pełnoletnich
- opowiada Lena, pracownica korporacji
Jestem całkowicie przeciwna. To jest narkotyk, a uzależnienie to jest tragedia nie tylko dla tego uzależnionego, ale i dla jego rodziny
- oznajmia pani Krystyna, emerytka
A jakie jest wasze zdanie? Czekamy na komentarze