Ulica Podkarpacka jest jedną z tras wylotowych w naszym mieście. Codziennie przejeżdża tamtędy wiele samochodów. W połowie ulicy znajdują się dwa przejazdy kolejowe. Mieszkańcom Rzeszowa nasunęło się pytanie po co aż tyle?
Po co na ulicy Podkarpackiej są dwa przejazdy kolejowe? Żaden pociąg tamtędy nie jeździ, a jedno z nich kończy się obok drogi. Codziennie mnóstwo aut tamtędy jeździ i byłoby lepiej, żeby niepotrzebne przejazdy zostały zlikwidowane
- pyta na jednej z lokalnych grup w Internecie pan Jakub.
W rzeczywistości, tak naprawdę funkcjonuje tylko jeden przejazd, a po drugim zostały jedynie same tory, które kończą się wprost na chodniku dla pieszych. Z drugiej strony zarośnięte są trawami.
Przed jednym przejazdem tutaj jest wszystko bardzo dobrze oznakowane. Są rampy, znaki, a po drugim zostały tylko tory
- mówi pan Mariusz.
Mieszkańcy wskazują również, na naprawdę niską częstotliwość przejazdów przez omawiane tory. Niską, lecz nie zerową. Okazuje się, że raz na jakiś czas przejeżdża tamtędy pociąg do funkcjonującej tam ciepłowni.
Przejazdy nadal są potrzebne dla funkcjonującej tam ciepłowni. Jak odejdzie od spalania węgla, wtedy je zlikwidujemy
- informuje Konrad Fijołek na jednym z rzeszowskich forum.
Okazuje się jednak, że likwidacja torów może nastąpić szybciej niż później.
Skutecznie skłoniłem ich [ciepłownie] i zaczęli przerabiać instalacje. Tak więc niedługo nie będą spalać węgla
- pisze dalej Fijołek.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.