Były prezes PKN Orlen według medialnych przekazów spędza ostatnie tygodnie na Podkarpaciu, gdzie prowadzi kampanię wyborczą przed wyborami do Parlamentu Europejskiego. Obajtek niespodziewanie został „jedynką” PiS-u w woj. podkarpackim i walczy aktualnie o głosy wyborców.
Jednocześnie, ma on być ważnym świadkiem sejmowej komisji śledczej ds. afery wizowej. Komisja, której przewodniczącym jest poseł Platformy Obywatelskiej Michał Szczerba, bada potencjalną korupcję podczas przyznawania wiz do Polski przez urzędników Ministerstwa Spraw Zagranicznych i służby konsularnej. Do procederu miało rzekomo dochodzić podczas rządów Prawa i Sprawiedliwości i Zjednoczonej Prawicy, a na teren Unii Europejskiej mieli się wówczas przedostawać nielegalni migranci.
Jak stwierdził Szczerba na portalu X, Obajtek (który był prezesem Orlenu za czasów PiS) regularnie uchyla się od obowiązków świadka w tej sprawie i umyślnie nie chce stawić się przed obliczem komisji.
Daniel Obajtek stwarza pozory gotowości stawiennictwa. W rzeczywistości uchyla się od obowiązków świadka. Nie odbiera wezwań wysyłanych na siedem adresów ustalonych przez komisję, a także prokuraturę i CBA. Brak stawiennictwa świadka Obajtka będzie miał poważne konsekwencje
- napisał w niedziele poseł PO.
W związku z tą sytuacją, Szczerba podjął kolejne kroki. Jako przewodniczący sejmowej komisji śledczej zgłosił sprawę na policję. Potwierdziła to przedstawicielka Komendy Wojewódzkiej Policji w Rzeszowie. Okazuje się, że z powodu braku możliwości zastania Obajtka w miejscach zamieszkania, doręczeniem wezwania zajmą się właśnie funkcjonariusze podkarpackiej policji.
Będziemy dokładać wszelkich starań, aby doręczenie było skuteczne
- zapewniła w poniedziałek kom. Ewelina Wrona z zespołu prasowego KWP w Rzeszowie, z którą rozmawiała Polska Agencja Prasowa.
Na wpis Michała Szczerby zareagował na platformie X sam Obajtek, który co prawda potwierdził gotowość stawienia się przed komisją… ale już po wyborach do Europarlamentu.
Nie będę małpą w cyrku Michała Szczerby. Nie dacie sobie zrobić na mnie kampanii, która i tak w wydaniu Koalicji Obywatelskiej jest beznadziejna. Z wizami mam tyle wspólnego co z pyłem na Marsie
- napisał były prezes Orlenu i załączył oświadczenie w rzeczonej sprawie.
Jestem człowiekiem, który szanuje organy Państwa i polskie prawo, w tym działające komisje sejmowe. Przed oblicze Komisji Śledczej, mimo medialnych doniesień, nie zostałem jednak skutecznie wezwany. Zgodnie z ustawą o Komisji, pisma doręcza się za pokwitowaniem odbioru osobiście do rąk adresata (…). Taka sytuacja nie miała miejsca. Obecnie prowadzę kampanię do Parlamentu Europejskiego jako lider listy PiS na Podkarpaciu. Wezwanie mnie przed oblicze Komisji na półtora tygodnia przed ciszą wyborczą traktuję jako element gry politycznej i próbę zohydzenia mojej osoby (…). Niemniej jednak, jako człowiek szanujący polskie prawo, będę do dyspozycji Komisji Śledczej już po wyborach
- czytamy w oświadczeniu Obajtka.
Czy policji uda się dostarczyć wezwanie ważnemu świadkowi ws. afery wizowej jeszcze przed wyborami do Parlamentu Europejskiego, które odbędą się 9 czerwca? O tym przekonamy się wkrótce, tym bardziej że sam Obajtek pojawia się na spotkaniach z wyborcami na Podkarpaciu.
Dodajmy, że Szczerba zapowiedział już, że jeśli Obajtek nie stawi się przed sejmową komisją śledczą, powinien się liczyć z konsekwencjami prawnymi.
Członkowie Komisji, w imieniu obywateli, mają do niego szereg pytań. Będzie miał szansę pod rygorem odpowiedzialności karnej, wyjaśnić to, o czym zapewnia w social mediach. Przypominam, że stawiennictwo przed Komisją jest obowiązkiem świadka, a lekceważenie tego obowiązku to przede wszystkim lekceważenie obywateli. Zapowiadana absencja będzie miała konsekwencje dyscyplinarne i prawne
- napisał Szczerba.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.