2 stycznia doszło do dramatycznych zdarzeń w powiecie strzyżowskim. Pożar domu w Połomi gasiło jedenaście zastępów straży pożarnej. Sąsiedzi zauważyli pożar ok. 8:30 rano. Z palącego domu zdołała wydostać się trójka osób - w tym dwoje dzieci. Życiu rodziny nie zagraża niebezpieczeństwo, ale stracili oni dach nad głową.
Akcja gaśnicza przedłużała się przez panujący porywisty wiatr. Z domu niewiele zostało - zgliszcza. Rodzina w opisie zbiórki relacjonuje, jak wyglądały pierwsze momenty w czasie pożaru.
- Franio, ich starszy syn, wciąż nie mówi. Został wyciągnięty przez okno, już w początkach zaczadzenia. Życie uratował mu nasz sąsiad Zdzisek. Nie da się w słowach wyrazić naszej wdzięczności za jego bohaterski czyn. Dzieci są w zamrożeniu i ogromnym lęku. Mieszkali tam od niedawna. Byli dumni i szczęśliwi, że po latach mają swoje wymarzone miejsce.
- czytamy w opisie zbiórki.
Głowa rodziny, Cezary, na co dzień pracuje w rzeszowskim hospicjum dla dzieci. To trudna i wymagająca praca, w której odnajduje mnóstwo radości i satysfakcji.
- Koszty odbudowy, wsparcia psychologicznego- są poza naszymi możliwościami finansowanymi. Dlatego zwracamy się do Państwa z serdeczną prośbą o finansowe wsparcie. Pomóżmy im wspólnie odbudować dom i stanąć na nogi.
- przekazuje autorka zbiórki.
W rzeczy samej, rodzinie można pomóc. Zbiórkę można wesprzeć pod TYM ADRESEM.
Komentarze (0)