Według informacji Muzeum Etnograficznego im. Franciszka Kotuli w Rzeszowie, epidemia cholery dotknęła Rzeszów szczególnie w XIX wieku i to dwukrotnie. Ta groźna choroba zakaźna pojawiła się w aktualnej stolicy Podkarpacia w 1831 i 1873 roku. Ludzie zakażali się cholerą najczęściej poprzez wypicie skażonej wody lub spożycie zakażonej żywności. W wielu podrzeszowskich miejscowościach na skutek epidemii śmierć poniosło nawet po kilkuset mieszkańców. Ofiar wiele było także w samym Rzeszowie.
Choroba ta wzbudzała w tamtych czasach ogromny strach, ponieważ lekarze często byli wobec niej bezradni. Dotykała nie tylko biedniejsze warstwy społeczne, ale także tych dobrze sytuowanych. Na cholerę zmarło wielu znamienitych mieszkańców Rzeszowa, w tym choćby farmaceuta Edward Hibl, czyli założyciel istniejącej do dziś apteki przy wylocie ul. Jagiellońskiej do ul. 3 Maja.
Pochówki osób zmarłych na cholerę odbywały się często bez wielkich pogrzebowych uroczystości, a cmentarze „choleryczne” zakładano najczęściej na obrzeżu ówczesnych wiosek przyległych do Rzeszowa, a także na obrzeżu samego miasta. Było to spowodowane obawą o zarażenie się tajemniczą chorobą.
W samym Rzeszowie znajdują się obecnie pojedyncze ślady epidemii w postaci miejsc pochówku i znajdujących się tam krzyży. Można odnieść wrażenie, że sprawiają wrażenie zapomnianych, przynajmniej w większości. Jeden z cmentarzy cholerycznych znajduje się na rzeszowskiej Słocinie pomiędzy ul. Świętego Rocha i ul. Świętej Faustyny. Miejsce jest skryte za polami uprawnymi i otoczone lasem, jednak po odnalezieniu go naszym oczom ukaże się polana z dużym krzyżem w centralnym punkcie. Wiele wskazuje jednak na to, że rzadko ktokolwiek tutaj zagląda, ponieważ nawet sztuczne kwiaty pokryły się tam kurzem. Po nagrobkach, nawet tych ukształtowanych wyłącznie z ziemi, nie ma tam już śladu.
Drugi cmentarz choleryczny był usytuowany u zbiegu ulic Strażackiej i Sympatycznej, gdzie obecnie znajduje się osiedle mieszkaniowe. Przedstawiciele Stowarzyszenia Opieki nad Starym Cmentarzem w Rzeszowie, przekazali w 2019 roku portalowi nowiny24.pl, że dokładnie w tym miejscu pochowano co najmniej kilkuset mieszkańców z Zalesia i Białej zmarłych podczas epidemii cholery w latach 1847-1849. Aktualnie skrawek ziemi przylegający do budynków mieszkalnych i usługowych jest zarośnięty wysoką trawą a z niej wystaje jeszcze świadek pamięci - żelazny krzyż.
Mieszkańców Drabinianki, którzy zmarli na cholerę, chowano na cmentarzu znajdującym się w okolicy ul. Cichej i Zielonej w Rzeszowie. Tam jednak zadbany teren jest ogrodzony murkiem, a w środku znajduje się pamiątkowy krzyż. Ponadto po drugiej stronie miejsca pochówku widnieje także adnotacja o bohaterskiej postawie żołnierzy Armii Krajowej, którzy zginęli w obronie ojczyzny w czasie II wojny światowej.
Według informacji Muzeum Etnograficznego im. Franciszka Kotuli w Rzeszowie, cmentarz choleryczny znajdował się także w latach 40. XIX wieku w parafii Staromieście. Był usytuowany w okolicach obecnej ulicy Wioślarskiej, a do pochówków dochodziło tam zarówno podczas epidemii z 1830/1831, jak i 1873 roku. Po latach na miejscu tym pozostał jednak tylko drewniany krzyż, a w końcu pamięć zaginęła także i po nim. Obecnie po cmentarzu nie został już żaden ślad. W miejscu tym wybudowano rondo (obecnie im. Rodziny Ulmów) oraz most im. Tadeusza Mazowieckiego.
Zobaczcie jak wyglądają niektóre z tych miejsc dzisiaj.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.