Przy murach cmentarza na ulicy Lwowskiej w Rzeszowie mieszkańcy coraz częściej zwracają uwagę na rosnący problem zaśmiecania terenu. Wzdłuż ogrodzenia cmentarza można znaleźć porozrzucane butelki po piwie, puszki, papierowe opakowania, niedopałki papierosów, a także pozostałości po jedzeniu. Mieszkańcy podkreślają, że taki stan rzeczy jest nie tylko nieestetyczny, ale również niebezpieczny – odpady mogą przyciągać gryzonie i stwarzać zagrożenie pożarowe.
Spotkania młodzieży i nielegalne libacje
Okoliczni mieszkańcy wskazują, że miejsce przy murach cmentarza stało się popularnym punktem spotkań lokalnej młodzieży. – Często widzimy grupy młodych ludzi pijących alkohol i hałasujących, nawet w godzinach wieczornych – mówi jedna z mieszkanek. Tego typu spotkania pozostawiają po sobie nie tylko bałagan, ale także niedopałki papierosów i butelki porozrzucane po trawie, co znacząco obniża estetykę okolicy.
Żal mieszkańców
Mieszkańcy podkreślają, że sytuacja wymaga interwencji odpowiednich służb. – Nie chodzi tylko o estetykę, ale też o bezpieczeństwo i szacunek dla tego miejsca pamięci – dodaje inny mieszkaniec.
Kontekst społeczny
Problem zaśmiecania terenów przy cmentarzach i innych miejscach publicznych nie jest nowy. Eksperci zwracają uwagę, że brak odpowiednich koszy na śmieci, słabe oświetlenie i ograniczony nadzór sprawiają, że takie miejsca łatwo stają się miejscem nielegalnych spotkań. Według mieszkańców ul. Lwowskiej, regularne patrole i instalacja większej liczby pojemników na odpady mogłyby znacznie poprawić sytuację.
Reakcja lokalnej społeczności
Mieszkańcy zapowiadają, że będą zgłaszać kolejne incydenty do straży miejskiej i na policję, a także apelować do sąsiadów i odwiedzających cmentarz o zachowanie porządku. – To miejsce pamięci, nie park rozrywki. Wszyscy powinniśmy je szanować – podsumowuje jedna z mieszkanek.
Komentarze (0)