Kilka tygodni temu na dworcu kolejowym w Rzeszowie doszło do niebezpiecznej sytuacji. Według relacji świadków, bosy mężczyzna miał zachowywać się agresywnie i nie reagować na prośby o uspokojenie. W pewnym momencie miał chwycić kilka butelek i zacząć nimi rzucać w kierunku przechodniów.
Co się stało?
Wysłaliśmy zapytanie do SOK z prośbą o potwierdzenie zdarzenia i udzielenie szczegółowych informacji na temat interwencji. SOK potwierdza zdarzenie i podjętą interwencję.Agresorem okazał się być 34-letni mieszkaniec powiatu rzeszowskiego. Mężczyzna był agresywny w stosunku do podróżnych, zaczepiał ich, wykrzykiwał słowa powszechnie uważane za obraźliwe i wulgarne w obecności podróżnych z dziećmi znajdujących się w rejonie budynku dworca. O zaistniałej sytuacji pracownik ochrony dworca PKP powiadomił dyżurnego zmiany SOK, który na miejsce zdarzenia skierował patrol Straży Ochrony Kolei z Posterunku w Rzeszowie celem niezwłocznego podjęcia interwencji.
Mężczyzna został wylegitymowany i ujęty przez funkcjonariuszy SOK, a następnie przekazany bez widocznych zewnętrznych obrażeń ciała przybyłym na miejsce zdarzenia funkcjonariuszom Policji
- poinformował nas Witold Flander, inspektor SOK z Komendy Regionalnej Straży Ochrony Kolei w Przemyślu.
Komentarze (0)