Wyszedłem z domu i zobaczyłem ją – moją córkę, nieprzytomną, właśnie potrąconą przez samochód… Nie wiem, jak nagle znalazł się tam ksiądz, udzielając córce ostatniego sakramentu. Ale zaraz zawołali, że żyje, że oddycha!
- mówi Pan Adam Mazur, tata Marysi.
Reanimacja przywróciła Marysi oddech. Jednak jej stan był bardzo poważny. Miała mnóstwo uszkodzeń i złamań. Najbardziej ucierpiała głowa. 20-latka dzielnie walczyła. Choć nie dawano jej nadziei, po tygodniach nawiązuje kontakt wzrokowy z rodziną.
Marysia ma dopiero 20 lat. Jak większość dziewczyn w jej wieku, miała mnóstwo planów, pasji i marzeń. Jest studentką dziennikarstwa i komunikacji społecznej. To wrażliwa i bardzo ambitna dziewczyna. Wypadek niestety pokrzyżował jej plany. Rodzice nie mają zamiaru się poddać, chcą za wszelką cenę pomóc swojej córce. Jednak nie są w stanie sami zapewnić jej pełnej pomocy. Dlatego zorganizowali internetową zbiórkę, która pokryje koszty rehabilitacji, sprzętu oraz pielęgnacji.
Wiemy już jednak, że rehabilitacja będzie bardzo długa i niestety bardzo kosztowna… To jednak właśnie ona da Marysi szansę na odzyskanie, utraconych przez wypadek, zdrowia i sprawności! To dlatego tak bardzo potrzebna jest Wasza pomoc. Wierzymy, że dzięki niej stan Marysi naprawdę się poprawi... Bardzo proszę, w imieniu naszej całej rodziny, o pomoc dla mojej córki Marysi
- prosi Adam, tata Marii.
Rehabilitacja szacowana jest na ponad 100 tys. zł. Możesz pomóc już teraz za pośrednictwem internetowej zbiórki na siepomaga.pl. Zbiórka potrwa do 28 lutego 2023 roku.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.