Wieczór wyborczy przyniósł spore napięcie i jeszcze więcej emocji. Punktualnie o 21.00 zakończyło się głosowanie, a chwilę później poznaliśmy pierwsze wyniki sondażowe. Już wiadomo, kto stanie do decydującego starcia o fotel prezydenta. Rafał Trzaskowski i Karol Nawrocki zmierzą się w drugiej turze, zaplanowanej na 1 czerwca. To będzie pojedynek, który zadecyduje o przyszłości Polski.

"Mam wielką pokorę do wyników i szacunek do wszystkich głosujących"

Jak podkreśla, Elżbieta Łukacijewska, europosłanka, każdy głos ma znaczenie.

Ja zawsze mam wielką pokorę do wyników i szacunek do wszystkich głosujących, którym dzisiaj chcę podziękować, że rozumieją, jaką siłę ma każdy głos.
Pierwsze wyniki pokazują na razie niewielką różnicę między tymi, którzy przechodzą do drugiej tury. Musimy więc zaczekać na zliczenie wszystkich głosów w kraju i za granicą, i wierzę, że wtedy różnica pomiędzy Trzaskowskim a Nawrockim zwiększy się zdecydowanie na rzecz Trzaskowskiego

- mówiła Elżbieta Łukacijewska, dla naszego partnerskiego portalu Korso Sanockie.

"Sławomir Mentzen odwiedził wszystkie powiaty w Polsce i miasta"

Tomasz Buczek, europoseł Konfederacji, podkreślił, że rezultat osiągnięty przez Sławomira Mentzena umocnił pozycję partii na krajowej scenie politycznej. Ocenił także, że uzyskany wynik jest dla Konfederacji bardzo satysfakcjonujący.

Należy podkreślić, że Sławomir Mentzen odwiedził wszystkie powiaty w Polsce i miasta. Podczas wieców spotkał się z setkami tysięcy mieszkańców. Przykładem może być tutaj Kolbuszowa, gdzie rynek odwiedziło bardzo wielu mieszkańców

- mówił Tomasz Buczek naszemu partnerskiemu portalowi Korso Kolbuszowskie.

Sukces Grzegorza Brauna

Grzegorz Braun osiągnął znakomity wynik, który pozwolił mu uplasować się na wysokim, czwartym miejscu. To wyraźny sygnał, że jego przekaz trafił do dużej grupy wyborców i został doceniony przez społeczeństwo – mimo że przedwyborcze sondaże znacznie niedoszacowały jego poparcie. Wynik Brauna pokazuje, że potrafił zmobilizować swoich sympatyków i skutecznie przebić się z przekazem, który wielu uznało za autentyczny i wiarygodny.

Widzimy, jak sondaże kreują rzeczywistość i marginalizują niektóre postacie. Dla nas, ten wynik to duża radość, choć oczywiście pozostaje pewien niedosyt – zawsze chce się więcej. Jesteśmy wdzięczni wszystkim, którzy tworzyli tę kampanię

- mówi w rozmowie z nami Karolina Pikuła, asystentka Grzegorza Brauna, lider Konfederacji Korony Polskiej na Podkrpaciu.

Jak podkreśla Karolina Pikuła, Grzegorz Braun zmagał się z zerową obecnością w mediach głównego nurtu, nie otrzymywał subwencji, a mimo to osiągnął bardzo dobry wynik. Przez całą kampanię był regularnie atakowany – wylewano na niego przysłowiowe wiadra pomyj w różnych mediach lokalnych i ogólnopolskich. Nie brakowało też oszczerstw i pomówień z wielu stron. Tym bardziej jego rezultat zasługuje na uznanie.

Bardzo się cieszymy – w tym wyniku widać ogromny potencjał do dalszej pracy politycznej i budowania siły na kolejne wybory. To dobry fundament na przyszłość

- mówi Karolina Pikuła.

"Jestem bardzo zadowolona z wyniku"

Pani Poseł Maria Kurowska wyraziła dużą satysfakcję z ogłoszonych wyników, podkreślając, że Karol Nawrocki uzyskał jedynie o 1,7 punktu procentowego mniej niż Rafał Trzaskowski. Zwróciła uwagę, że ten rezultat jest szczególnie znaczący, biorąc pod uwagę, iż – jak stwierdziła – po stronie Trzaskowskiego stały państwowe służby, spółki Skarbu Państwa oraz rozmaite fundacje działające w ukryciu.

Karol Nawrocki musiał iść do tego starcia z "gołymi rękami", ponieważ partia, która mogłaby go wesprzeć jako kandydata, niestety nie otrzymała subwencji

- mówi w rozmowie z nami Maria Kurowska.

Zdaniem Marii Kurowskiej, wynik Karola Nawrockiego to nie tylko powód do zadowolenia, ale także znak, że kampania prowadzona była w sposób wyjątkowy – z dużym zaangażowaniem, serdecznością i pozytywnym przekazem. Posłanka zauważa, że ta atmosfera może mieć decydujące znaczenie przed drugą turą. Jej zdaniem w sztabie Rafała Trzaskowskiego widać było napięcie i rozczarowanie, co może świadczyć o rosnących obawach jego zaplecza politycznego.

Chyba zdają sobie sprawę, że druga tura może być dla nich przegrana. Patrząc na wyniki pozostałych kandydatów, mamy jeszcze dwa tygodnie, aby przekonać wyborców, że potrzebujemy zmiany i nie można pozwolić na domknięcie systemu

- przekazuje Maria Kurowska.

Porażka Szymona Hołowni

Maria Kurowska podkreśla, że marszałek Sejmu powinien był zdobyć znacznie więcej głosów, zważywszy na swoją pozycję jako czołowej postaci polskiej sceny politycznej. Tymczasem inni kandydaci, tacy jak Braun czy Zandberg, wyprzedzili go w wynikach. Mimo że Hołownia przez długi czas utrzymywał się wysoko w sondażach, ten rezultat stanowi dla niego ważną lekcję – nie można tak często zmieniać swoich poglądów.

Przyszedł do Sejmu jako kandydat katolicki, deklarujący wartości, z czym wiele osób wiązało nadzieje – stąd przecież Trzecia Droga. A później? Rozmył się, rozmienił na drobne. Chciał się chyba komuś przypodobać, choć sama nie wiem, komu dokładnie

- twierdzi posłanka.

Przestroga dla innych kandydatów

Maria Kurowska zaznacza, że to także ważna przestroga dla innych kandydatów. Choć nie podziela lewicowych poglądów Zandberga, to docenia jego konsekwencję i stałość w prezentowaniu swojego stanowiska, co przyciągnęło część wyborców. Fakt, że nawet Zandberg wyprzedził marszałka Hołownię, mówi wiele o jego słabym wyniku. Nawet jeśli różnice między kandydatami nie są duże, to tym bardziej uwypukla to porażkę Hołowni. Kurowska jest przekonana, że sam Hołownia dostrzega i przeżywa tę sytuację, a jednocześnie powinna ona być ważną lekcją dla wszystkich polityków – trzeba pozostać wiernym sobie, a nie zmieniać poglądy pod kątem oczekiwań innych.

Ogromne szanse dla Nawrockiego

Maria Kurowska podkreśla, że szanse dla Karola Nawrockiego są naprawdę duże. W najbliższych dwóch tygodniach zamierzają pokazać wyborcom prawdziwego Karola Nawrockiego – człowieka uczciwego, kompetentnego i prawdziwego patrioty, który kocha Polskę. Co istotne, Nawrocki jest silny i pełen energii. Kurowska wspomina, że podczas debaty widać było zmęczenie i smutek u niektórych kandydatów, natomiast Karol emanował pewnością, mówił mocnym, zdecydowanym głosem i dawał nadzieję. To właśnie dlatego wierzy, że zwyciężą i że w Polsce będzie lepiej.

Nie możemy wybrać słabego prezydenta – czasy są trudne. Potrzebujemy kogoś, kto nawet fizycznie będzie w stanie unieść odpowiedzialność. Przecież prezydent to nie tylko symbol – to Zwierzchnik Sił Zbrojnych

- twierdzi posłanka.

Niesamowita droga Karola Nawrockiego

Maria Kurowska zwraca uwagę na niezwykłą drogę Karola Nawrockiego – od prezesa IPN, skupionego na pracy merytorycznej, do kandydata na prezydenta w pełnym politycznych napięć i hejtu świecie. Mimo trudności, Nawrocki się nie poddał. On i jego rodzina konsekwentnie realizują swoje zadania, nie zważając na opinie innych, co Kurowska uważa za piękne. Według niej, Karol ma dobrą, prawdziwą duszę polskiego patrioty. Potrafi nawet wybaczać tym, którzy go oczerniają, ponieważ wie, że tylko jedność może nas uratować.

Uważam, że tylko Karol Nawrocki jest w stanie dokonać cudu – zjednoczyć Polaków. Rafał Trzaskowski tego nie zrobi – on jest już po jednej stronie podziału. Karol – nie obraża, nie wyklucza, nie tłamsi. Nie ma za sobą armii trolli. Grał uczciwie. I wierzę, że Bóg nagrodzi go tą prezydenturą – za to, że jest prawdziwym Polakiem. Człowiekiem, który kocha Polskę, kocha Boga. I właśnie takich ludzi potrzebujemy na stanowisku prezydenta

- informuje nas Maria Kurowska.

Recenzja (1)

„Dojrzewanie” – serial, który każdy rodzic powinien zobaczyć