Developres Bella Dolina Rzeszów oraz Grupa Azoty Chemik Police to dwie najlepsze drużyny kobiecej siatkówki w naszym kraju. Obejrzeliśmy spotkanie trwające prawie 2,5 godziny.
Ponownie na parkiecie zobaczyliśmy Brunę Honorio, Karę Bajeme oraz Jelenę Blagojević, a także Magdalenę Jurczyk, Katarzynę Wenerską i Annę Stencel. Pierwszy set zaczął się równo od 6:6, następnie inicjatywę powoli zaczęły przejmować siatkarki Chemika. Gospodynie odskoczyły najpierw na prowadzenie 13-9, a następnie 19-15. Ostatecznie świetna postawa Jovany Brakocević-Canzian oraz Martyny Czyrniańskiej przyniosły zwycięstwo pierwszego seta wynikiem 25:19.
Drugi set lepiej rozpoczęły rzeszowianki, doprowadzając do wyniku 6-9. Zawodniczkom z Podkarpacia pzytrafiały się jednak błędy, a coraz pewniej w mecz wchodziły rywalki. Po wyniku 10-10, świetnie w ataku pokazywała się Kara Bajema, pozwalając odskoczyć przyjezdnym na 15 do 19. Do postawienia kropki nad „i” i doprowadzenia do remisu zabrakło konsekwencji, a kapitalna postawa podopiecznych Marka Mierzwińskiego sprawiła, że jego zawodniczki najpierw doprowadziły do remisu 22-22, a następnie zdobyły trzy ostatnie punkty z rzędu, wygrywając 25:22.
Trzeci set miał przynieść Chemikowi zwycięstwo, ale charakter pokazały w nim siatkarki Bella Doliny. Konsekwentnie realizowały założenia grając skutecznie w ataku i broniąc ataków przeciwniczek, wychodząc na prowadzenie 2:6, a następnie 8:10. Silny w tym meczu blok defensywny gospodyń, został rozrywany przez Karę Bajeme oraz Brunę Honorio. Środkowa faza tego seta to bardzo wyrównana gra, po wyniku 16:16, obeserwowaliśmy długie wymiany "łeb w łeb", które trwały aż do wyniku 21:21. Ostatecznie perfekcyjnie wypracowana końcówka przyniosła pierwszego w tym spotkaniu seta dla Developresu Rzeszów.
Czwarty set mocno wzięły w swoje ręce obrończynie tytułu. Szybko wyszły na prowadzenie 6:2. Bardzo dobra postawa Agnieszki Kąkolewskiej niosła zespół w tym spotkaniu. Przy wyniku 8:5, pechowo na parkiet po akcji w ataku upadła Marlena Kowalewska, która musiała opuścić parkiet z z kontuzją. Nie do powstrzymania była Jovana Brakocević-Canzian, która świetnie atakowała, a także zdobywała punkty przy bloku. Siatkarki z Rzeszowa próbowały nadrobić straty, ale rywalki zdominowały ten fragment spotkania. Próbował rotować składem trener Antiga, wpuszczając na parkiet Anę Kalandadzę, czy Dominikę Witowską. Zaczęła zdobywać punkty Witowska, co dało promyk nadziei przyjezdnym, po błędzie zagrywki na prowadzenie 14:15 wyszły wice-mistrzynie ubiegłego sezonu. Policzanki popełniały błędy, co skrzętnie wykorzystywała pierwsza linia Developresu. Po punktach Magdaleny Jurczyk, nadal prowadzenie utrzymywały podopieczne Antigi, wynikiem 16:20. Emocjonująca końcówka przyniosła zwycięstwo Bella Dolnie 22:25. Przed nami tie-break.
Ostatni akt mał przynieść ogromną dawkę emocji. Serbski pojedynek na siatce pomiędzy Blagojević, a Brakocević wygrała zawodniczka Chemika. Police wyszły na prowadzenie 5:3. As serwisowy Jovany i bezradność Developresu. 8:3 i kolejny serwis Brakocević...końcówkę meczu można nazwać tylko w jeden sposób – teatr jednej aktorki. Nie powstrzymały Serbki i jej koleżanek siatkarki z Rzeszowa i niestety, poniosły porażkę na hali w Policach w tie-breaku 15:12.
Drugie spotkanie w ramach finału play-off Tauron Ligi – 5 maja w Rzeszowie w hali Podpromie.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.