Początek meczu w rzeszowskiej Hali Podpromie był prawdziwym popisem Rysic, które zdobyły pięć punktów z rzędu, głównie za sprawą Weroniki Centki (5:0). Później przyjezdne także otworzyły swój dorobek, jednak szczytem ich możliwości było zbliżenie się do gospodyń na dwa punkty (7:5). W drugiej części partii łodzianki zaczęły popełniać coraz więcej błędów, a Centka dołożyła kolejny blok i atak (20:14). Odpowiadać próbowała Kinga Różyńska, jednak kolejna punktowa seria rzeszowianek (Kalandadze, Orvosova i Centka), doprowadziły do wyniku 23:14. Pierwszą partią kolejnymi świetnymi blokami zakończyła brylująca Centka (25:15).
Drugiego seta lepiej rozpoczęły niespodziewanie podopieczne trenera Macieja Biernata (0:2), jednak wtedy swoją moc pokazały Rysice, które za sprawą ataków Centki, Gabrieli Orvosovej i Amandy Coneo wyszły na prowadzenie (5:3). Po grze punkt za punkt, zaatakowała Ann Kalandadze, rywalki zablokowała Magdalena Jurczyk, a Coneo zaserwowała asa i zrobiło się 9:5. Przyjezdne potrafiły odpowiedzieć pojedynczymi wygranymi akcjami. Środkową część partii zdominowała Kalandadze, po której asie serwisowym było 14:8. Następnie nadeszła kolejna punktowa seria rzeszowianek, w której udział miały Orvosova, Coneo i Wiktoria Kowalska (20:10). Do końca tej partii obie drużyny zdobyły po pięć punktów, co przy ostatnim ataku Kowalskiej oznaczało kolejny nokaut (25:15).
Największym zaskoczeniem dla kibiców Rysic był trzeci set, w którym ekipa Grota Budowlanych Łódź nawiązała równorzędną walkę z reprezentantkami gości. Skuteczność Eweliny Polak, która zaserwowała nawet asa, a także liczniejsze błędy rzeszowskich siatkarek (w zagrywce i ataku) spowodowały, że łodzianki wyraźnie prowadziły (3:7). Skuteczność w ataku dołożyły wówczas Ana Bjelica, Andrea Mitrović oraz Mackenzie May (14:8). Rzeszowianki próbowały odrabiać straty, jednak ten set upływał im w dużej mierze pod znakiem błędów. Od stanu 17:21 gra toczyła się punkt za punkt, co było na rękę przyjezdnym. Nadzieję łodziankom na odmienienie losów meczu dała końcowym atakiem Bjelica (21:25).
Po „wpadce” w trzecim secie, kolejna partia ponownie pokazała Rysice w najbardziej „drapieżnej” formie. Do stanu 7:7 gra była jeszcze stosunkowo wyrównana, ale wtedy rzeszowianki włączyły kolejny bieg. Najpierw zdobyły cztery punkty z rzędu, dzięki atakom Kalandadze i Orovosovej oraz asowi Jurczyk (11:7). Chwilę później punktowy serwis zanotowała Gruzinka grająca w barwach rzeszowskiej ekipy, a po stronie Rysic pojawiły się kolejne cztery „oczka” z rzędu (16:9). Łodzianki próbowały jeszcze pobudzić do walki Bjelica i Mitrović (17:13), jednak siedem punktów z rzędu zdobyte przez gospodynie (24:13) odebrały przyjezdnym jakąkolwiek nadzieję. W tym czasie trzy „oczka” zdobyła Jurczyk, a asa zaserwowała Gabriela Makarowska. Udanym atakiem cały mecz skwitowała Amanda Coneo, która została wybrana MVP spotkania.
Po siódmej kolejce siatkarskiej Tauron Ligi kobiet, PGE Rysice Rzeszów zajmują w tabeli trzecie miejsce. Kolejny mecz podopieczne trenera Antigi rozegrają 23 listopada (czwartek) o godz. 20:30. Wówczas na wyjeździe ich rywalkami będą siatkarki ekipy BKS Stal Bielsko-Biała, które są liderkami całej stawki.
PGE Rysice Rzeszów - Grot Budowlani Łódź 3:1 (25:15, 25:15, 21:25, 25:14)
PGE Rysice: Wenerska, Kalandadze, Jurczyk, Centka, Orvosova, Coneo, Szczygłowska (libero) oraz Makarska-Kulej, Kowalska, Szlagowska, De Paula. Trener: Stephane Antiga.
Grot Budowlani: Łazowska, Lisiak, Bjelica, Mitrovic, Różyńska, Mckenzie, Łysiak (libero) oraz Wilińska, Trener: Maciej Biernat.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.