Poranek 11 sierpnia w Rzeszowie przyniósł kierowcom niemałe utrudnienia. Zatory na głównych arteriach miasta sprawiły, że wielu musiało uzbroić się w cierpliwość. Jakby tego było mało, w Zgłobniu doszło do poważnego wypadku, który dodatkowo zablokował ruch i wywołał prawdziwe zamieszanie na drogach.
Zakorkowane główne ulice Rzeszowa
Rano na ulicach Rzeszowa panowało prawdziwe korkowe szaleństwo. Zakorkowane były wyjazdy z osiedli, między innymi z ulic Franciszka Kotuli i Baranowskiej. Główne arterie miasta, takie jak al. Piłsudskiego — od ronda Dmowskiego aż po skrzyżowanie z ulicą Targową — stały w zatorach, które rozciągały się aż do mostu Włoskiego. Rondo Pobitno było zakorkowane z każdej strony, a objazd na wysokości Powsińca i Arsenału, tuż przy kinie Helios, również tworzył długi korek. Kierowcy musieli uzbroić się w cierpliwość, bo poranny ruch w Rzeszowie zamienił się w prawdziwe wyzwanie.
Wypadek w Zgłobniu
W Zgłobniu doszło do wypadku, w wyniku którego jedno z aut wylądowało poza jezdnią, blokując jeden pas ruchu. Na miejscu są utrudnienia, a ruch odbywa się wahadłowo, dlatego kierowcom zalecamy omijanie tego odcinka lub zachowanie szczególnej ostrożności. Z informacji przekazanych przez KMP w Rzeszowie wynika, że kierujący zasłabł w czasie jazdy, po czym wjechał samochodem do rowu.
Komentarze (0)