Wspomniany pojedynek miał się odbyć w Kolumbii. Wtedy też pierwotna data nie wypaliła, kolejne przełożenie pojedynku również do niego nie doprowadziło, aż pojawiła się szansa, na zorganizowanie wydarzenia w Polsce. I wszystko wskazuje na to, że w lutym 2023 roku zobaczymy wielką galę w rzeszowskiej hali Podpromie, której zwieńczeniem będzie pojedynek na szczycie kategorii bridger - pomiędzy "hometown favorite" Łukaszem Różańskim (14-0), a Oscarem Rivasem (28-1), aktualnym mistrzem organizacji WBC w kategorii 101,6 kg.
Fantastyczne wieści. Różański przed życiową szansą niesiony dopingiem swoich kibiców we własnej hali
Kolumbijczyk mistrzowski tytuł wywalczył 22 października 2021 roku w starciu z Ryanem Rozickim. Wygrał wtedy jednogłośną decyzją sędziów w stosunku 115-112 x2, 116-111. Polak nie bił się jeszcze dłużej, bo ostatnie starcie stoczył właśnie na Podpromiu, 30 maja tego samego roku. Pokonał wtedy przez KO w rundzie pierwszej Artura Szpilkę. Historia wróci do Rzeszowa, wróci do hali, w której pretendent walczył dwukrotnie.
Różański rozgoryczony opowiadał w mediach o tym, że traci nadzieje, że do pojedynku w ogóle dojdzie. "Czuje się oszukany, wyszedłem na wariata" mówił wówczas pięściarz. Światełko w tunelu pojawiło się niedawno, kiedy w kuluarach zaczęto przymierzać się do zorganizowania eventu w Polsce.
- Coś się dzieje. - mówi tajemniczo Andrzej Wasilewski, promotor rzeszowskiego zawodnika. Wydarzenie, do którego może dojść w Polsce początkiem roku, niesie za sobą olbrzymi nakład finansowy. Nie możemy zapominać o wszechobecnej drożyźnie i szukania oszczędności, również przez władze miasta. Prezydent Konrad Fijołek z uśmiechem powitał u siebie promotora oraz pięściarza, zapowiadając, że cały Rzeszów będzie wspierał Różańskiego w drodze po pas. Sprowadzenie Kolumbijczyka do Rzeszowa będzie wiązało się jednak z potężnym wydatkiem i o tym wszyscy wiedzą. - Pojawiła się wstępna data - 25 lutego. Promtor przyznaje, że ta gala to ogromne wyzwanie finansowe. - Robimy wszystko, żeby spiąć budżet, bo jak na nasze warunki, będzie to coś wyjątkowego. W Polsce nieczęsto odbywają się walki o pas mistrza świata - mówił na łamach Nowin, Andrzej Wasilewski.
Ciężkie wyzwanie przed Polakiem
Nie tylko finanse będą najważniejsze w starciu z Rivasem. Przed rzeszowianinem bardzo trudne wyzwanie sportowe. W 29 stoczonych walkach tylko raz Kolumbijczyk poległ. Receptę na niego znalazł uznany światowy pięściarz Dillian Whyte, legitymujący się rekodem 28-3. Łukasz Różański z tak mocnymi rywalami nigdy się nie bił. W jego rekordzie widnieją takie nazwiska jak Ugonoh czy Szpilka, ale to południowy Amerykanin toczył boje z takimi zawodnikami jak Jennings, czy wspomniany Whyte. Rivas jest rok młodszy, ale bardziej doświadczony. Z Polakiem stoczy swoją 30 zawodową walkę, podczas gdy nasz zawodnik ma ich o połowę mniej.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.