reklama
reklama

Resovia niespodziewanie wygrała z Odrą Opole. Goście „pomogli” w zwycięstwie piłkarzom z Rzeszowa

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: Bartosz Leja

Resovia niespodziewanie wygrała z Odrą Opole. Goście „pomogli” w zwycięstwie piłkarzom z Rzeszowa - Zdjęcie główne

Piłkarze Resovii z niespodziewanym zwycięstwem w Fortuna 1. Lidze | foto Bartosz Leja

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

SportApklan Resovia Rzeszów wygrywają z Odrą Opole w meczu 19. kolejki Fortuna 1. Ligi sprawiła sporą niespodziankę. Podopieczni trenera Rafała Ulatowskiego przez większość spotkania grali z przewagą jednego zawodnika, a bramka na wagę trzech punktów okazała się samobójczym trafieniem zawodnika gości.
reklama

Przed meczem rozgrywanym na Stadionie Miejskim w Rzeszowie mało kto spodziewał się, że na tarczy ze stolicy Podkarpacia wyjadą piłkarze z Opola. Już w 5. minucie meczu mocnym strzałem swoich sił spróbował Michał Surzyn, jednak Branislav Pindroch zdołał uchronić Resovię przed stratą gola. Już chwilę później bramkarz „Pasów” w ekwilibrystyczny sposób wybił piłkę zmierzającą pod poprzeczkę po strzale głową zawodnika gości. Golkiper gospodarzy ponownie zachował się w bardzo przytomny sposób ratując swój zespół w sytuacji sam na sam z Sarmiento.

Odra Opole miała wyraźną przewagę, jednak misterny plan gości runął pod koniec pierwszej połowy spotkania. W 41. minucie czerwoną kartką za faul został ukarany Jakub Szrek i od tej pory Resoviacy grali z przewagą jednego zawodnika. Pierwszym poważnym zagrożeniem dla bramki opolan był jednak mocny strzał Filipa Mikruta dopiero w doliczonym czasie pierwszej połowy. Wówczas bramkarz gości był jednak na posterunku. Chwilę później bliżej dojścia do piłki w polu karnym był Radosław Adamski, jednak piłka zagrywana z rzutu wolnego okazała się zbyt mocna.

reklama

Drugą połowę lepiej zaczęli już gospodarze, którzy w 61. minucie byli bliscy bramkowego strzału, jednak goście mieli wówczas sporo szczęścia. W 78. minucie napierający Resoviacy dopięli swego za sprawą… obrońcy Odry. Piłkę dośrodkowaną w pole karne strącił Piotr Żemło i skierował ją do własnej bramki. Jeszcze w 87. minucie sytuację sam na sam miał Kamil Mazek, jednak podopieczni trenera Ulatowskiego nie podwyższyli stanu posiadania. Mimo tego zwycięstwa, Apklan Resovia po rundzie jesiennej pozostanie w strefie spadkowej Fortuna 1. Ligi.

Resovia Rzeszów – Odra Opole 1:0 (0:0)

Bramka: 1-0 Piotr Żemło (78’ - samobójcza)

Resovia: Pindroch - Mikulec, Adamski, Osyra, Lempereur (62’ Ciepiela) - Mazek, Urynowicz, Kanach, Łyszczarz, Ibe-Torti (41’ Eizenchart) - Mikrut.

reklama

Odra: Haluch - Spychała (86’ Sula), Kamiński, Żemło, Szrek - Hebel (43’ Pikk), Purzycki, Niziołek, Czapliński, Surzyn - Sarmiento.

reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama