Podopieczni Rafała Ulatowskiego nie przegrali żadnego z ostatnich pięciu spotkań zarówno ligowych jak i sparingowych. Nie przegrali również i w sobotę, kiedy pojechali pełni optymizmu do mającego problemy Podbeskidzia. Zespół już w 7 minucie musiał odrabiać straty po golu Lionela Abate. Widać było, że oba zespoły chcą zagrać dobry, ofensywny futbol, bo stawka, jaka jest, każdy wie - opuszczenie strefy spadkowej i utrzymanie się na poziomie 1 ligi.
Po wspomnianym golu Abate Resovia ruszyła, by odrabiać straty. Niestety skuteczności brakowało w pierwszej odsłonie. Piłkarze od początku meczu nie oszczędzali nóg. Konsekwencją tego były dwie żółte kartki dla Bidy i Lusiusza. Po przerwie trener Ulatowski postanowił działać i wymienił dwóch piłkarzy - Urynowicza i Eizencharta na świeżych Ciepelę i Lempereura. Okazało się to zbawienne, bo 5 minut później wspomniany Ciepiela asystował przy bramce Radosława Kanacha, która wyrównała stan gry.
W 51 minucie do rzutu karnego podszedł hiszpan Siverio Toro, ale jedenastkę wykonał fatalnie. Dwie minuty później bramkę zdobył Radosław Kanach. Sporo niecelnych strzałów oglądaliśmy po jednej jak i po drugiej stronie, ale mimo wszystko Resovia kilkukrotnie próbowała przebić się przez Patryka Procka. Ekipa z Podkarpacia zanotowała aż 9 celnych strzałów w tym meczu. Stroną aktywniejszą byli jednak gospodarze, którzy częściej utrzymywali się przy piłce na połowie przeciwnika.
W 57 minucie, po czterech minutach od gola Kanacha, swoje trafienie premierowe dla Resovii zaliczył Edvin Muratović. Wtedy wydawało się, że Resovia jest na dobrych torach, by utrzymać prowadzenie. Niestety dla Resovii w 73 minucie dobrze odnalazł się Maksymilian Sitek, który wyrównał stan rywalizacji i jak się okazało, ustalił wynik tego spotkania.
Sobotni remis sprawił, że Resovia ma dwa punkty przewagi nad Podbeskidziem i zajmuje 16 miejsce w tabeli, mając tyle samo punktów co bezpieczna od spadku Polonia Warszawa. 25 lutego na Stadionie Miejskim w Rzeszowie zespół Rafała Ulatowskiego powita Zagłębie Sosnowiec.
PODBESKIDZIE BIELSKO-BIAŁA – RESOVIA 2:2 (1:0)
1:0, Lionel Abate (7)
1:1, Radosław Kanach (54)
1:2, Edvin Muratovic (57)
2:2, Maksymilian Sitek (75)
Podbeskidzie: Patryk Procek – Mateusz Ziółkowski, Tomasz Jodłowiec (75. Matej Senic), Sylwester Lusiusz (64. Jakub Kisiel), Bartosz Bida, Lionel Abate, Maksymilian Banaszewski, Marcel Siverio Toro, Adrian Małachowski, Marko Martinaga, Daniel Mikołajewski
Resovia: Branislav Pindroch – Bartłomiej Eizenchart (46. Dylan Lempereur), Radosław Adamski, Hlib Bukhal, Jerzy Tomal, Rafał Mikulec – Bartłomiej Wasiluk, Radosław Kanach, Marcin Urynowicz (46. Bartłomiej Ciepiela), Kamil Mazek (77. Adrian Łyszczarz), Edvin Muratovic
Żółte kartki: Sylwester Lusiusz, Bartosz Bida, Mateusz Ziółkowski, Daniel Mikołajewski – Edvin Muratovic, Bartłomiej Ciepiela
Sędzia: Tomasz Marciniak
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.