To był przyzwoity debiut podopiecznych Daniela Myśliwca w Fortuna 1. Lidze. Po 28 latach przerwy kibice przy ul. Hetmańskiej znów mogli podziwiać swoich ulubieńców na poziomie zaplecza Ekstraklasy. Biało-niebiescy byli stroną przeważającą, jednak nie ustrzegli się kilku błędów w defensywie. Ten decydujący miał miejsce w 87. minucie.
Przebieg spotkania
1. połowaChrobry Głogów od początku narzucił tempo spotkania, co zaowocowało bramką już w 4. minucie meczu. Po zagraniu za plecy obrońców piłkę przejął Kusztal, który przytomnie obsłużył Sebastiana Stebleckiego. Ten znalazł się w bardzo dobrej sytuacji i mocnym precyzyjnym strzałem przy dalszym słupku pokonał bezradnego Przemysława Pęksę. Niefortunnie w tej akcji interweniował Oleksy.
Po stracie bramki kolejne minuty upływały zdecydowanie pod dyktando gospodarzy. Biało-niebiescy oddawali wiele strzałów, szczególnie warto wspomnieć uderzenie Piotra Głowackiego, który z rzutu wolnego trafił w poprzeczkę.
Efektem naporów biało-niebieskich była bramka w 25. minucie, kiedy Piotr Głowacki najpierw wyprowadził piłkę, a potem dośrodkował z lewej strony boiska. Futbolówkę w polu karnym przejął Dawid Olejarka, który wykorzystał pasywność obrońców i mocnym strzałem po krótkim słupku zaskoczył bramkarza Chrobrego Głogów. Na tablicy rezultatów 1:1.
W 35. minucie sędzia wskazał na jedenasty metr. Bohater poprzedniej akcji bramkowej - Piotr Głowacki, tym razem zachował się nieodpowiedzialne, blokując zagraną piłkę ręką we własnym polu karnym. Rzut karny na bramkę zamienił Mateusz Machaj. Przemysław Pęksa wyczuł intencje strzelca, ale piłka była uderzona zbyt mocno i precyzyjnie.
Tuż przed końcem pierwszej połowy na prawej stronie boiska Dawid Olejarka i Damian Michalik przeprowadzili doskonałą akcję dwójkową, gubiąc obrońców rywali. Michalik miał mnóstwo miejsca do dośrodkowania i skierował piłkę wprost na głowę Prokicia, który z bliskiej odległości trafił do siatki. Do przerwy grad goli i 2:2.
2. połowa
Na drugą połowę obie drużyny wyszły bez zmian w składzie, ale roszady zaszły na trybunach. Z niewiadomych przyczyn po przerwie na swoje miejsca nie wrócili kibice gości.
Początek drugiej części spotkania należał do Stali Rzeszów. Gospodarze ponownie dochodzili do akcji podbramkowych, zmuszając kilka razy do interwencji obrońców i bramkarza gości. Jednak ostatecznie brakowało skuteczności w wykończeniu.
Udało się to w 61. minucie. Piotr Głowacki dośrodkował z rzutu różnego na bliższy słupek. Tam był Łukasz Góra, który nieczysto trafił w piłkę, ale na tyle szczęśliwie, że futbolówka wpadła do bramki, odbijając się od długiego słupka bramki Chrobrego Głogów. Obrońcy gości byli kompletnie zaskoczeni torem lotu uderzonej piłki.
Dziesięć minut później do głosu doszli goście, którzy stworzyli dwie groźne sytuacje pod bramką biało-niebieskich. Koniec końców, defensywa Stali poradziła sobie z naporem zawodników z Głogowa.
W 87. minucie goście dopięli swego. Niefortunną interwencję w polu karnym zaliczył Piotr Głowacki. Kapitan Stali Rzeszów próbował wybić górną piłkę, ale pechowo trafił do własnej siatki.
Pomimo kilku prób, wynik do końca meczu nie uległ zmianie. Na początek sezonu Stal Rzeszów remisuje z Chrobrym Głogów 3:3.
Składy
Stal Rzeszów: Pęksa, Marczuk, Góra, Oleksy, Głowacki, Danielewicz, Wolski, Michalik (69' Kłos), Olejarka (57' Sadłocha), Małecki, Prokić (85' Piątek)Chrobry Głogów: Węglarz, Kuzdra, Praznovsky, Bougaidis, Bogusz (79' Tupaj), Mandrysz, Kolenc, Bochnak (86' Pieczarka), Machaj (59' Wolsztyński), Kusztal (79' Hanc), Steblecki
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.