Paweł Zatorski miał szansę pierwszy raz w karierze zostać potrójnym mistrzem świata. Polacy ostatecznie musieli uznać wyższość Włochów, którzy pokazali olbrzymią klasę podczas wczorajszego finału. Libero Resovii miał szansę przejść do historii i zostać pierwszym polskim trzykrotnym mistrzem świata. Takich zawodników jest tylko siedmiu.
Wśród nich znajdują się legendy z Włoch i Brazylii: Andrea Giani i Ferdinando De Giorgi, Andrea Gardini i Marco Bracci oraz Giba, Dante Amaral i Rodrigao.
- Wiadomo, że po przegranym finale zawsze czuje się rozgoryczenie, ale po jakimś czasie ten medal zmienia jednak smak na słodszy. Doceniam jaką drogę do tego medalu przeszliśmy, jaką pracę włożyliśmy. Na pewno musimy przetrawić to co wydarzyło się w ostatnich tygodniach, co zdarzyło się teraz
- mówił Paweł Zatorski na łamach interia.pl
- Musimy docenić klasę rywala, który przetrzymał trudne momenty, które również miał na boisku i okazali się lepsi od nas, właściwie w każdym elemencie gry. Byli drużyną, która najlepiej poradziła sobie z naszą trudną zagrywką. Potrafili wyjść z każdej sytuacji i grali bardzo mądrze. Osiągali wielkie procenty, właściwie niespotykane w ataku, fantastycznie grali również blokiem. W drugiej części meczu nie byliśmy im w stanie wyrządzić właściwie żadnych szkód, wytrzymywali wszystkie nasze mocne zagrywki. Przeciwko zespołowi tak zorganizowanemu gra się naprawdę ciężko i to było widać. Tak naprawdę odebrali nam oddech.
- podsumował rywala nasz libero.
Zatorski do kadry trafił w 2011 roku. Na swoją szansę czekał aż do 2013 roku i jak dotąd przez cały ten czas występuje w narodowych barwach. W sumie uzbierał już w barwach reprezentacji Polski jedenaście krążków, tyle samo ile Bartosz Kurek. Paweł Zatorski do spotkania z Włochami przystąpił z kontuzją. Trener Grbić nie zdecydował się na Jakuba Popiwczaka od pierwszego gwizdka, zapewne stawiając na taktykę z zawodnikiem rzeszowskiego klubu na parkiecie.
Asseco Resovię na mistrzostwach reprezentował również Jakub Kochanowski. Wicemistrzowie świata reprezentują klub ze stolicy Podkarpacia od 2021 roku. Reprezentacja Polski siatkarzy wygrała dwa poprzednie finały mistrzostw świata. W trzecim uznała wyższość Włochów, zdobywając srebro. Nasi reprezentanci rozegrali wspaniały turniej i na pewno jesteśmy z nich dumni.
Polska - Włochy 1:3 (25:22, 21:25, 18:25, 20:25)
Polska: Janusz 1, Śliwka 12, Kochanowski 6, Kurek 9, Semeniuk 11, Bieniek 9, Zatorski (libero) oraz Łomacz, Kaczmarek 7, Fornal 5, Kwolek,
Włochy: Gianelli 8, Michieletto 13, Anzani 7, Romano 13, Lavia 20, Galassi, Balaso (libero) oraz Sbertoli, Russo 4, Pinali
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.