Leszek Bartnicki, nowy prezes CWKS Resovii Rzeszów przywitał się z kibicami oraz mediami na specjalnie zwołanej konferencji prasowej. Poinformował on o najnowszych planach klubu, także o tym, jacy zawodnicy zostają w Resovii na kolejny sezon oraz jakich transferów mogą spodziewać się kibice w zespole. A te mają się pojawić, bo nowy prezes stwierdził, że kadra nie jest jeszcze dopięta.
Bartnicki powitał kibiców Resovii komunikatem odnośnie Rafała Mikulca, który zdecydował się pozostać w "pasiakach". Będzie to jego szósty sezon w stolicy Podkarpacia. Klub podpisał z "Mikim" umowę na 2 lata z opcją przedłużenia jeszcze o rok.
- Wyzwań sportowych i organizacyjnych będzie przed nami dużo. Ta pierwsza liga w tym roku szykuje się mocna. Liczymy na najważniejsze, pozytywne rozpatrzenie przetargu w sprawie PCLA. To będzie katalizator dalszego rozwoju klubu. Dla nas będzie to wyzwanie organizacyjne. Wjadą maszyny budowlane i pracownicy oraz zawodnicy, cały nasz klub będzie musiał znaleźć nowe miejsce do funkcjonowania. Teraz witacie nowego prezesa na starym stadionie, chciałbym żebyście witali za 3 lata starego prezesa na nowym stadionie.
- zaczął nowy prezes Resovii.
foto: ResoviaTV
- Potrzebny jest nam stadion, na którym rozegramy mecze domowe. Chcemy zarabiać z dnia meczowego. Pozytyw jest taki, że za kilka tygodni ten przetarg będzie już rozstrzygnięty i pracę ruszą. Cele długoterminowe to przede wszystkim kolejny sezon Resovii w pierwszej lidze. Zajęliśmy 14 miejsce w poprzednim sezonie, a ten sezon zapowiada się bardziej wymagający. Cel na ten rok to ukończenie budowy takiego zespołu, który utrzyma się w pierwszej lidze. Chcemy w tej lidze być do czasu, aż otrzymamy nowy stadion.
- odpowiedział na pytanie o planach dotyczących stadionu Leszek Bartnicki.
Leszek Bartnicki związany był przez lata z mediami, pracował w różnych stacjach telewizyjnych, niedawno zakończyła się jego przygoda z GKS-em Tychy. W Rzeszowie spotkał Mirosława Hajdo, trenera, którego już wcześniej zatrudniał w Motorze Lublin.
- Nie przewidujemy dołączenia dyrektora sportowego. Wspólnie ze sztabem trenerskim będziemy koordynować kwestie transferów. Przyszło czterech zawodników, a odeszło czternastu. Musimy zatem zdawać sobie sprawę, że ten zespół potrzebuje wzmocnień, szczególnie z przodu. Trzeba się w tej pierwszej lidze utrzymać. Kilkanaście zespołów myśli o awansie, kilka zespołów będzie w rozkroku. Czy najsłabszym zespołem będzie Znicz Pruszków? To prawdopodobne, ale wcale tak nie musi być. Musimy zdobyć te 35 punktów, które w teorii dają utrzymanie. W rozmowach z radą drużyny mówimy także o premiach za te najwyższe cele.
- tłumaczył Bartnicki.
Całość konferencji znajduje się TUTAJ.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.