Obie drużyny musiały uznać wyższość rywalek w ostatnich meczach w Lidze Mistrzyń. Rzeszowianki w swojej grupie zajmowały przed spotkaniem 2 miejsce - przegrywając z Conegliano i pokonując Mulhouse oraz Vasas w meczu wyjazdowym. Dziś przed własną publicznością ponownie wygrały z Węgierkami, choć łatwo nie było.
Kapitalnie w mecz weszły podopieczne Stephane Antigi. Grające świetny sezon w Tauron Lidze, siatkarki Developresu przystąpiły do wtorkowego spotkania po pokonaniu Chemika Police, również we własnej hali - 3:1. Apetyt jak to mówią, rośnie w miarę jedzenia, jeśli idzie w lidze, trzeba iść za ciosem również w Lidze Mistrzyń. I kibice mają powody do radości, bo "Rysice" dopisały do swojego dorobku kolejne zwycięstwo.
Jak nakręcone ruszyły od pierwszej piłki rzeszowianki. Po punkcie Fricovej, "Rysice" szybko weszły na prowadzenie 6:2. Zaraz zrobiło się 13:4, co niewątpliwie ukazało, jak w wielkiej formie są siatkarki ze stolicy Podkarpacia. Można śmiało powiedzieć, że nasze zawodniczki zdeklasowały konkurencje. Świetnie spisywała się będąca w życiowej formie Ana Kalandadze, punkty dokładały również Jurczyk, Centka i Blagojević. Ostatecznie pierwsza odsłona zakończyła się wynikiem 25:10.
W drugim secie już nie szło tak dobrze. Węgierki wyraźnie zaczęły grać lepiej, nie popełniały już takich rażących błędów, częściej przebijały się przez blok i trafiały po długich wymianach. Zaczęły od prowadzenia 3:5, następnie wygrywając 6:10. W Vasasie błyszczała Taylor Bannister, a przewaga siatkarek z Budapesztu rosła. Swoje dołożyła również Yuliya Boyko. Vasas wyrównał stan meczu, wygrywając 18:25.
Kolejny raz świetnie zaczęły "Rysice". Szybko weszły na prowadzenie 7:3, a na dobre rozkręciła się Kalandadze, która nad siatką spisywała się znakomicie. Zrobiło się 14:8 i przewagę nakreślały wyraźnie wicemistrzynie Polski. Koncertowa gra Orvosovej i Wenerskiej przyniosła zespołowi prowadzenie 2:1 (25:13).
Vasas nie nawiązał już do swojej gry z drugiego seta. Konsekwentnie i na pełnym skupieniu założenia realizowały rzeszowianki. Rozpoczęła Kalandadze, po chwili zrobiło się 4:4, ale dalej asem serwisowym popisała się Jelena Blagojević, następnie dołożyła punkty z ataku i wydawało się, że to będzie ważny moment, by utrzymać prowadzenie. Niestety dla Rzeszowa dobry fragment pograły Węgierki, zdobywając 3 punkty z rzędu i wychodząc na prowadzenie 11:12. Obydwie drużyny szły cios za cios, aż przy stanie 20:21 trzy punkty z rzędu zdobyła Gabriela Ovrosova. Za moment piłka meczowa. Błąd techniczny Blagojević i szansa dla rywalek. Niesamowita końcówka w wykonaniu Czeszki i kolejny punkt dla "Rysic". Piłka meczowa...kapitan zespołu Jelena Blagojević i mamy to! Zwycięstwo Developresu 25:23.
Developres Bella Dolina Rzeszów – Vasas Obuda Budapeszt 3:1 (25:10, 18:25, 25:13, 25:23)
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.