reklama
reklama

Andrzej Grzebyk zdominował Briana Hooia! Świetny występ rzeszowianina na KSW 82

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: Andrzej Grzebyk Facebook

Andrzej Grzebyk zdominował Briana Hooia! Świetny występ rzeszowianina na KSW 82 - Zdjęcie główne

Polak zdominował Holendra na pełnym dystansie, wygrywając w oczach sędziów wszystkie rundy. | foto Andrzej Grzebyk Facebook

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

SportRzeszów w ostatnim czasie przeżywa same triumfy w sportach walki. Niedawno Łukasz Różański został mistrzem świata federacji WBC, a wczoraj w nocy Andrzej Grzebyk zwyciężył w walce wieczoru gali KSW 82. Polak zdominował Holendra na pełnym dystansie, wygrywając w oczach sędziów wszystkie rundy.
reklama

Andrzej Grzebyk (20-6) pokonał na punkty Briana Hooia (19-11) w głównej walce studyjnej gali KSW 82, która poprzedza zbliżające się wielkie wydarzenie na stadionie narodowym. Rzeszowianin rozpracował rywala, zyskując na kartach sędziowskich punktację 30-27 x2, 30-26. To zwycięstwo jest bardzo istotne w karierze naszego zawodnika. Może on awansować na pierwsze lub drugie miejsce w rankingu dywizji półśredniej federacji KSW i znacznie zbliżyć się do rewanżu z Adrianem Bartosińskim, lub walki z byłym pretendentem do tytułu Arturem Szczepaniakiem. 

Grzebyk od początku nie bał się Hooia i wchodził z nim w wymiany w krótkim dystansie. Spotkało się to z nerwową wymianą zdań z własnym narożnikiem w czasie przerwy między pierwszą, a drugą rundą. Rzeszowianin pewny siebie realizował swój plan, okopywał rywala, uderzał dużo ciosów sierpowych, podbródkowych, raz za razem próbując ulokować któryś z mocnych uderzeń na szczęce rywala. Hooi w pierwszej rundzie nieźle trafiał, często lokował lewy prosty bądź lewy sierpowy na twarzy Andrzeja, ale z każdą minutą tracił na mobilności. Po walce dziennikarz KSW, Dominik Durniat, poinformował o kontuzji Briana. Prawdopodobnie właśnie w pierwszej rundzie doszło do uszkodzenia więzadła w kolanie holenderskiego fightera. 

reklama

Grzebyk dość łatwo obalał przeciwnika, kontrolował walkę na dole, czynił to naprawdę z dużą łatwością, bo Hooi w parterze pozostawał bierny i skazany na katusze ze strony Polaka. W ostatniej odsłonie walki Andrzej totalnie zdominował, wygrywając tę rundę u jednego sędziego rezultatem 10-8. 

reklama

"Double Champ" dopiero piąty raz zwyciężył walkę na pełnym dystansie. Z pewnością udowodnił, że ma jeszcze coś do powiedzenia w federacji KSW i ma szansę odrodzić się jak feniks w walce z czołowymi zawodnikami tej kategorii. Teraz prawdopodobnie czeka go starcie z Arturem Szczepaniakiem, co również zwiastuje emocjonujący pojedynek. Gratulacje dla Andrzeja!

reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama