reklama

Rzeszów i Podkarpacie na mapie zdrowia psychicznego. Statystyki alarmują, a kolejki nie maleją

Materiał promocyjny

Opublikowano:
Autor:

Rzeszów i Podkarpacie na mapie zdrowia psychicznego. Statystyki alarmują, a kolejki nie maleją - Zdjęcie główne

Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

PromowaneCoraz więcej mieszkańców Rzeszowa i Podkarpacia mierzy się z depresją, lękami czy wypaleniem. Problem nie omija regionu, mimo że świadomość społeczna rośnie i coraz więcej osób gotowych jest szukać wsparcia. Jak wynika z ogólnopolskiego raportu „Zdrowie psychiczne Polaków 2025”, przygotowanego przez zespół ekspertów, dostępność pomocy psychologicznej i psychiatrycznej wciąż pozostawia wiele do życzenia – zwłaszcza poza największymi ośrodkami.

Rośnie potrzeba, ale nie liczba specjalistów

W raporcie wskazano, że Polska dysponuje jedynie 13 psychiatrami na 100 000 mieszkańców, co plasuje nas w dolnej części europejskich statystyk. W woj. podkarpackim sytuacja jest jeszcze bardziej wymagająca – zarówno pod względem liczby lekarzy, jak i zasięgu usług psychoterapeutycznych w mniejszych powiatach.
Rzeszów jako stolica województwa posiada dobrze rozwiniętą sieć placówek – ale nie oznacza to krótkich kolejek. Do psychoterapeuty na NFZ pacjenci czekają średnio 2–3 miesiące. W przypadku psychiatry dziecięcego – jeszcze dłużej. Jak podano w raporcie:

„W Polsce średni czas oczekiwania na wizytę u psychiatry dziecięcego przekracza 230 dni. W niektórych regionach dostępność usług dla dzieci i młodzieży jest niemal zerowa.”

Mniejsze miasta w cieniu dużych ośrodków

W wielu powiatach Podkarpacia – m.in. leskim, lubaczowskim, niżańskim – dostępność psychiatry publicznego jest znikoma. Pacjenci są odsyłani do oddalonych miast lub muszą decydować się na leczenie prywatne. A to, jak podkreślono w raporcie, wciąż jest poza zasięgiem wielu:

„3 mln Polaków nie podjęło leczenia z powodów finansowych. W tej grupie dominują mieszkańcy małych i średnich miejscowości.”

Terapia prywatna to koszt rzędu 150–200 zł za sesję, który dla wielu rodzin z regionu okazuje się barierą nie do pokonania – zwłaszcza przy długotrwałym leczeniu.

Szkoły przeciążone, młodzież bez opieki

Z danych zawartych w raporcie wynika, że problemy psychiczne dzieci i młodzieży są jednym z najpilniejszych wyzwań. Zgłoszeń w szkołach przybywa, ale system oświaty i zdrowia nie jest na to przygotowany. Liczba psychologów szkolnych jest niewystarczająca, a interwencje często mają charakter doraźny.

Szkoły w Rzeszowie radzą sobie lepiej niż te w powiatach peryferyjnych, ale nawet tam nauczyciele i pedagodzy wskazują na rosnące obciążenie. Kryzysy emocjonalne, samookaleczenia, myśli rezygnacyjne – to coraz częstsze zjawiska wśród nastolatków.

Zbyt wiele zależy od miejsca zamieszkania

Raport jasno pokazuje zjawisko tzw. luki terapeutycznej – różnicy między liczbą osób potrzebujących pomocy a faktycznie objętych opieką. W Polsce ta luka wciąż dotyczy ponad 70% osób zmagających się z problemami psychicznymi.
Największe różnice dotyczą właśnie regionów – mieszkańcy Rzeszowa mają znacznie większy dostęp do specjalistów niż osoby z terenów górskich, wschodnich lub wiejskich. W niektórych gminach województwa nie działa żadna publiczna poradnia zdrowia psychicznego.

Dane i cytaty pochodzą z raportu:

„Zdrowie psychiczne Polaków 2025” opracowanie analityczne na podstawie źródeł GUS, NFZ, WHO, Eurostat oraz badań ankietowych i wywiadów eksperckich.

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ

Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

e-mail
hasło

Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

logo