Przypomnijmy. Do tego wypadku doszło we wtorek, 12 kwietnia, przed godziną 16, na niestrzeżonym przejeździe kolejowym w Tarnobrzegu na trasie Sobów-Furmany.
- Na miejscu zdarzenia pracowali policjanci i prokurator. Ze wstępnych ustaleń wynika, że 27-letni mężczyzna kierujący pojazdem marki Seat Leon, jadąc od miejscowości Furmany, w kierunku osiedla Sobów, wjechał bezpośrednio przed nadjeżdżający pociąg techniczny. Samochód stoczył się z nasypu torowiska, wpadł do rowu i przewrócił się na dach - informuje podinspektor Beata Jędrzejewska-Wrona, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Tarnobrzegu.
Pomocy medycznej potrzebowały dwie osoby: 27-letni kierowca oraz 19-letni pasażer. Nastolatek był w stanie krytycznym kiedy został przetransportowany śmigłowcem Lotniczego Pogotowia Ratunkowego do Rzeszowa. Mieszkaniec gminy Gorzyce zmarł 14 kwietnia.
Pojazdem szynowym kierował 54-letni mężczyzna. Był trzeźwy. Według najnowszych ustaleń śledczych - przytoczonych przez Tygodnik Nadwiślański - samochód przed wjazdem na przejazd kolejowy wyprzedzał inne auta. Kierowca miał także przekroczyć dozwoloną prędkość i nie zatrzymał się przed znakiem "Stop".
Sprawcy grozi kara pozbawienia wolności od 6 miesięcy do 8 lat.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.