Do kradzieży dochodziło w kwietniu i maju tego roku w tym samym sklepie budowlanym jednej ze znanych sieci. Policjanci z komisariatu na Nowym Mieście w Rzeszowie będący na tropie złodzieja, zdołali ostatnio ustalić jego tożsamość i zlokalizować miejsce pobytu.
Nieznany na początku śledztwa mężczyzna, w różnych odstępach czasu, w tym samym sklepie nie zapłacił m.in. za kosiarki, szlifierki kątowe, baterie zamienne, wiertarko-wkrętarkę, agregat prądotwórczy i spawarkę. Straty zostały wycenione na kwotę ponad 53 tys. złotych
- informuje podkarpacka policja. Co więcej, podobnej kradzieży dokonał także w markecie tej samej sieci w Rudzie Śląskiej.
34-latek, który miał dokonywać kradzieży, jest mieszkańcem jednej z podrzeszowskich miejscowości. Został zatrzymany przez policję kilka dni po majowym zgłoszeniu. Funkcjonariusze sprawdzili miejsce jego zamieszkania oraz pojazd, którym się poruszał. Tam jednak nie znaleziono skradzionych przedmiotów. Okazało się, że tuż po kradzieżach sprzedawał je w lombardach, a nawet przygodnie napotkanym osobom. Aktualnie udało się już odzyskać agregat prądotwórczy i spawarkę.
Dzięki zgromadzonemu materiałowi dowodowemu, mężczyźnie przedstawiono aż jedenaście zarzutów dotyczących kradzieży. Podejrzany przyznał się do popełnienia tych czynów, jednak skorzystał równocześnie z prawa do odmowy składania wyjaśnień. Prokurator z Prokuratury Rejonowej dla miasta Rzeszów zastosował wobec 34-latka policyjny dozór wraz z zakazem opuszczania kraju. Teraz grozi mu do pięciu lat pozbawienia wolności.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.