W rejonie dworca autobusowego dwóch mężczyzn zaoferowało 55-latkowi z powiatu strzyżowskiego podjęcie wyjątkowo atrakcyjnej ofetty pracy. Policja ustaliła, że mężczyzna udał się wraz ze wspomnianą dwójką do samochodu, w którym znajdował się trzeci podejrzany. Wszyscy trzej zaoferowali mu płatną współpracę, która miała zacząć się od tego, że 55-latek ma w pobliskim sklepie, zakupić na raty potrzebny sprzęt, który będzie mu niezbędny do prowadzenia interesu.
Jeden z mężczyzn wraz ze swoim nowym "pracownikiem" poszedł do sklepu z elektroniką. Tam 55-latek zakupił na raty dwa telefony komórkowe i komputer. Po wyjściu ze sklepu cała czwórka wsiadła do samochodu i wspólnie pojechali na stację benzynową. Zakupiony sprzęt mężczyzna pozostawił w samochodzie, a cała czwórka dogadała się na ponowne spotkanie. Mężczyzna oczekiwał w umówionym miejscu na mężczyzn, ale do spotkania nie doszło. Gdy się zorientował, powiadomił policję.
Policjanci przyjęli zgłoszenie i zajęli się wyjaśnianiem okoliczność zdarzenia. Wartość wyłudzonych dóbr wynosił 24 tys. zł.
- Policjanci, którzy pracowali nad tą sprawą, wytypowali trzy osoby, które mogły mieć związek z tym zdarzeniem. Funkcjonariusze uzyskali informacje, że podejrzani mężczyźni są w Rzeszowie. Na ul. Jabłońskiego zauważyli czterech mężczyzn. Wszyscy zostali zatrzymani i przewiezieni do komisariatu.
- informuje KMP Rzeszów.
Zatrzymani okazali się mieszkańcami województwa małopolskiego. Czwarty, to 23-letni mieszkaniec powiatu strzyżowskiego. Jak się okazało, tego dnia został on „zwerbowany” do pracy. Tuż przed zatrzymaniem miał iść do sklepu, aby na kredyt, kupić telefony i komputery. Pozostali noc spędzili w policyjnym areszcie. Dzień później funkcjonariusze z Nowego Miasta przedstawili im zarzuty dotyczące oszustwa i usiłowania oszustwa.
Na wniosek prokuratora, Sąd Rejonowy w Rzeszowie aresztował 27 i 30-latka na 3 miesiące. 42-latek został objęty policyjnym dozorem. Policjanci przekazali akta sprawy do Prokuratury Rejonowej dla miasta Rzeszów.