W ogniu był cały magazyn z tkaninami w Strażowie koło Rzeszowa. Kłęby dymu widziano z odległości kilkudziesięciu kilometrów. W pierwszych godzinach na miejscu pracowały już 22 zastępy strażaków z całego regionu. Przyjechały między innymi jednostki ze Stalowej Woli oraz Mielca. Nie ma informacji o poszkodowanych, a cała akcja potrwa przez kilka, albo nawet kilkanaście najbliższych godzin.
AKTUALIZACJA GODZ. 22:30:
Na miejscu trwa walka z żywiołem. W ogniu znajduje się jedna z trzech hal firmy Prohurt.
AKTUALIZACJA 24 SIERPNIA, GODZINA 8:
- Zniszczeniu uległ dach obiektu. Pożar wybuchł na poddaszu hali, która ma 8 metrów wysokości. Jest silne zadymienie - mówi kapitan Jan Czerwonka, oficer prasowy Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Rzeszowie.
AKTUALIZACJA 8:40
- W kulminacyjnym momencie w gaszenie pożaru zaangażowanych było ponad 120 strażaków/31 zastępów straży pożarnych z powiatów: rzeszowskiego, łańcuckiego, stalowowolskiego i leżajskiego. - informuje KW PSP w Rzeszowie.
W mediach pojawiły się wieści o tym, że jeden ze strażaków został ranny podczas akcji gaśniczej. Jednak oficjalne informacje nie potwierdzają tego.
- W momencie pojawienia się ognia w hurtowni nie było pracowników. W tej chwili na miejscu trwa sprawdzanie pogorzeliska oraz dogaszanie ewentualnych zarzewi ognia. Na szczęście nikt nie został ranny. - przekazał rzecznik prasowy podkarpackiego komendanta wojewódzkiego PSP bryg. Marcin Betleja.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.