Ze wstępnych informacji, które przekazał nam rzecznik prasowy Podkarpackiego Komendanta Wojewódzkiego PSP, najprawdopodobniej przyczyną wydobywania się dymu, który spowił peron w Rzeszowie była awaria układu hamulcowego.
Straż pożarna nie prowadziła tam praktycznie żadnych działań. Wszystkie działania zostały przeprowadzone przez pracowników kolei i Straży Ochrony Kolei. Najprawdopodobniej doszło do problemów z układem hamulcowym. Pasażerowie zostali ewakuowani przed naszym przybyciem
- powiedział bryg. Marcin Betleja dodając, że na miejscu pojawiły się cztery zastępy straży pożarnej. Okazuje się, że ze względu na nietypowe zdarzenie z pociągu „Wawel” relacji Przemyśl - Berlin ewakuowano około 250 osób. Na szczęście nikomu nic się nie stało. Po awarii, do której doszło przed godz. 9:00, pociąg wyruszył już w dalszą trasę.
Do zadymienia doszło na skutek tarcia w układzie hamulcowym. Działali tam pracownicy Służby Ochrony Kolei, którzy użyli gaśnic. Po przybyciu strażaków na miejsce zagrożenia już nie było, ale zabezpieczaliśmy teren, ponieważ jeden z wagonów został usunięty na bocznicę
- dodaje oficer prasowy Komendanta Miejskiego Państwowej Straży Pożarnej w Rzeszowie, kpt. Jan Czerwonka.
Aktualnie nic się tam już nie dzieje. Pociąg pojechał z Rzeszowa dalej, po odpięciu ostatniego wagonu. Pasażerowie zostali przesadzeni do innych wagonów
- poinformowała nas Zespół Prasowy st. insp. Monika Komaszewska z zespołu prasowego Komendy Głównej Straży Ochrony Kolei.
W związku z zaistniałą sytuacją, pociąg ma aktualnie już 110 minut opóźnienia.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.