Do pierwszego oszustwa metodą „na policjanta” doszło jeszcze 13 kwietnia. Wtedy nieznany jeszcze sprawca w trakcie rozmowy telefonicznej przekonał 71-latkę o tym, że jako funkcjonariusz rozpracowuje szajkę przestępców. Według jego informacji, jednym z nich miał być pracownik banku, w którym kobieta przechowywała swoje oszczędności. Zgodnie z jego poleceniem, rzekomo ratując swoje pieniądze wybrała je z konta i zgodnie z instrukcją zostawiła w oznaczonym koszy na śmieci. W tej sposób straciła 45 tys. zł. Dzień później na podobną historię nabrała się 85-latka, która wyrzuciła przez okno saszetkę, w której było 16 tys. zł.
Podczas zatrzymania ujawnili nie tylko całą kwotę wyłudzonych pieniędzy, ale też telefony komórkowe i narkotyki, w tym ziela konopi innych niż włókniste, amfetaminę i mefedron. Po policyjnej akcji podejrzany znalazł się w areszcie, a dzień później usłyszał trzy zarzuty, w tym dwa dotyczące oszustwa i jeden posiadania substancji zabronionych.
Pełny materiał dowodowy otrzymała Prokuratura Rejonowa dla miasta Rzeszów, czego następstwem było wystąpienie prokuratora do Sądu Rejonowego z wnioskiem o tymczasowy areszt. W konsekwencji 32-letni mężczyzna spędzi w nim najbliższe trzy miesiące. Później czekają go kolejne kłopoty w związku z kilkukrotnym złamaniem prawa.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.