Nadal nie będziemy mogli skorzystać z miejskiego kąpieliska Żwirownia. Otwarta jest oczywiście plaża, natomiast oficjalnie kąpielisko jest zamknięte i nie ma na nim ratowników. Kąpielisko zostało zamknięte 18 lipca. 22 lipca miasto ponownie zleciło badanie i okazało się, że przerwa będzie dłuższa.
- Przekroczenie było siedmiokrotne. Żwirownia to żywy organizm, żyją tam ptaki, ryby. Przy niskim poziomie wody może dojść do wzrostu zawartości różnych bakterii, także bakterii coli. Żwirownia nie została zanieczyszczona z zewnątrz, np. ściekami
- przekazał Jaromir Ślączka w rozmowie z Gazetą Wyborczą.
Badania wody, które zostały powtórnie wykonane wykazały, że w wodzie znajduje się znacznie zwiększona ilość bakterii. Ich ilość może się zmniejszyć w przypadku, gdy poziom wody wzrośnie. Jak słyszymy, decyzja o ponownym otwarciu kąpieliska może zapaść w środę.
Skąd w wodzie biorą się bakterie coli? W wodzie pochodzą przede wszystkim z zanieczyszczeń fekalnych. Aktywności ludzkie w przybrzeżnych wodach, takie jak pływanie, mogą przyczyniać się do zanieczyszczeń, zwłaszcza jeśli infrastruktura sanitarna jest niewystarczająca. Kontrola jakości wody, regularne monitorowanie oraz właściwe oczyszczanie ścieków są kluczowe, aby zapobiegać zanieczyszczeniu wód bakteriami coli i zapewniać bezpieczeństwo zdrowotne ludzi korzystających z tych wód.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.