Rowerzyści, hulajnogiści, rolkarze i piesi - wszyscy korzystają ze ścieżki znajdującej się pod mostem Karpackim. W dni, kiedy ruch w tamtym miejscu jest mocno wzmożony, często dochodzi do kolizji. Zdaniem radnego Daniela Kunysza, który w mieście zajmuje się sprawami rowerzystów, przejazd w tamtym miejscu jest niebezpieczny, a sam radny wskazuje rozwiązania, które mogą poprawić sytuację we wskazanym miejscu.
Ponad 1000 rowerów dziennie
Właśnie tyle średnio wskazuje stacja liczenia rowerów zamontowana na Bulwarach nad Wisłokiem w Rzeszowie. Montaż tej stacji miał wskazać, jak duży jest ruch rowerowy na terenach rekreacyjnych w mieście oraz czy rowerzystów przybywa, czy tendencja jest odwrotna.
- Bieżące wskazania liczydła pokazują liczbę ponad 1000 rowerów na dzień, co wskazuje na osiągnięcie górnego limitu natężenia ruchu pieszo-rowerowego. To jest ponad 50 rowerów na godzinę oraz ponad 450 osób na godzinę
- wskazuje Daniel Kunysz, rzeszowski radny.
Zgodnie z zaleceniami Krajowej Rada Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego wspólne użytkowanie przez rowerzystów i pieszych może być stosowane, jeżeli natężenie ruchu pieszego nie przekracza 450 osób/h, a natężenie rowerów nie przekracza 50 rowerów/h lub też ruch pieszy jest nie większy niż 50 osób/h, a ruch rowerowy nie przekracza 250 rowerów/h.
Radny Kunysz zgłaszał problem już w 2019 roku. Wtedy od Marka Ustrobińskiego usłyszał deklaracje, że w 2020 roku ten odcinek będzie poszerzony. W ponownej interpelacji zastępca prezydenta Rzeszowa, Dariusz Urbanik, odpowiedział, że oczekuje opinii komisji bezpieczeństwa przed podjęciem decyzji.
Zlikwidować kamyczki, dołożyć asfalt
Żwir z kamyków znajdujący się po lewej stronie ścieżki jest niebezpieczny dla rolkarzy. Sprawia też, że droga jest niepotrzebnie wąska, a w tamtym miejscu przecinają się zarówno użytkownicy rowerów, hulajnóg jak i rolek. Momentami jest naprawdę ciasno. Wystarczy wybrać się tamtędy w słoneczną niedzielę. Ciężko wtedy o bezpieczny przejazd.
- Wystarczy skromne poszerzenie tego krótkiego wąskiego odcinka nawet za pomocą niefazowanej kostki brukowej, choć lepszy byłby asfalt. W tym miejscu dochodzi do konfliktów, sugeruję też na całości utrzymać separację ruchu linią ciągłą. Przycięcia wymaga również zieleń.
- zwraca uwagę w interpelacji Daniel Kunysz.
W lipcu tego roku na wysokości zapory na Bulwarach Rzeszowa doszło do zderzenia dwóch rowerzystów (miejsce pokazane na fotografii). Na wskazanym odcinku często dochodzi do podobnych kolizji. Radny proponuje wobec tego także montaż znaku rowerowego c13/c16, czyli zmianę ciągu pieszo-rowerowego na drogę dla rowerów i drogę dla pieszych dla pieszych ze znakiem c13/c16.
- Często jeżdżę tędy rowerem. Bywa, że jest ciasno i trudno tamtędy przejechać. Zależy od pory dnia. Rowerzystów jest dużo, to prawda. Już dawno ten odcinek powinni poszerzyć. Przydałby się metr w bok po każdej ze stron, żeby był większy komfort korzystania.
- mówi pan Krzysztof, rowerzysta.
Czekamy na odpowiedź Urzędu Miasta Rzeszowa w sprawie poszerzenia drogi. Wysłaliśmy w tej sprawie zapytanie.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.