reklama

Uratował potrąconego psa przez samochód na ulicy Podkarpackiej w Rzeszowie

Opublikowano:
Autor: | Zdjęcie: Czytelnik Rzeszów24info

Uratował potrąconego psa przez samochód na ulicy Podkarpackiej w Rzeszowie - Zdjęcie główne

Zdjęcie ilustracyjne | foto Czytelnik Rzeszów24info

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WiadomościNa ruchliwej ul. Podkarpackiej w Rzeszowie nieznajomy kierowca zatrzymał się, by uratować potrąconego psa. Ten prosty gest sprawił, że właściciel zwierzęcia obiecał mu wdzięczność do końca życia.
reklama

Wdzięczność, której nie da się opisać. Nieznajomy uratował potrąconego psa na ul. Podkarpackiej

Czasem w codziennym zgiełku, pośród pośpiechu i anonimowości wielkiego miasta, pojawia się gest, który przywraca wiarę w ludzką dobroć. W Rzeszowie, na ul. Podkarpackiej, wydarzyła się sytuacja, która poruszyła serca internautów.

10 sierpnia 2025 roku, około godziny 15:15, doszło do potrącenia psa przez samochód. Sprawca odjechał, ale na miejscu zatrzymał się inny kierowca – zupełnie obcy człowiek – który bez wahania podszedł do rannego zwierzęcia, delikatnie przeniósł je na trawę, z dala od ruchliwej jezdni, i zadbał, aby nie doznało dalszych obrażeń.

reklama

Bezgraniczna wdzięczność

Właściciel psa opisał swoją wdzięczność w emocjonalnym poście na lokalnej grupie „Sąsiedzi Rzeszów Beta”. 

Mam nadzieję że to do Ciebie dotrze, jesteś dobrym człowiekiem, mam u Ciebie dług do końca życia. Dziękuję

– napisał, podkreślając, że ten gest znaczył dla niego więcej, niż można wyrazić słowami.

Historia szybko zyskała popularność w sieci, a mieszkańcy nie kryli wzruszenia. W komentarzach pojawiały się słowa podziwu i uznania dla anonimowego bohatera. Niektórzy przypominali, że w dobie obojętności i pośpiechu takie zachowania zasługują na szczególne wyróżnienie.

reklama

Ta sytuacja jest dowodem, że nawet drobny gest – zatrzymanie się, by pomóc bezbronnemu zwierzęciu – może zmienić czyjś dzień, a czasem całe życie. Nie wiemy, kim był kierowca, ale wiemy, że wczoraj na ul. Podkarpackiej w Rzeszowie pojawił się ktoś, kto przypomniał, że w ludziach wciąż tkwi wielkie serce.

Niestety pies nie przeżył.

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ

Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

e-mail
hasło

Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)
Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama
logo