reklama
reklama

Rzeki na Podkarpaciu przekroczą stany ostrzegawcze? IMGW ostrzega, strażacy mieli kilka interwencji

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: Bartosz Leja

Rzeki na Podkarpaciu przekroczą stany ostrzegawcze? IMGW ostrzega, strażacy mieli kilka interwencji - Zdjęcie główne

Podkarpaccy strażacy interweniowali po intensywnych opadach deszczu | foto Bartosz Leja

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WiadomościW związku ze zmieniającą się pogodą, IMGW wystosowało ostrzeżenia hydrologiczne dotyczące gwałtownego wzrostu stanu wody w podkarpackich rzekach.
reklama

Jak podał Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej, istnieje wysokie prawdopodobieństwo (sięgając 85 proc.) gwałtownego wzrostu stanu wody na obszarze zlewni Wisłoka, Wisłoki, Sanu, Stobnicy, a także mniejszych bezpośrednich dopływów Wisły.

Taka sytuacja będzie miała miejsce od czwartkowego popołudnia, co najmniej do piątkowego południa. Jest to związane ze spływem wód opadowych oraz opadowo-roztopowych z obszarów górskich. Miejscami woda może podnieść się bardzo gwałtownie, a lokalnie istnieje możliwość przekroczenia stanów ostrzegawczych. W związku z tym w niektórych miejscach może dochodzić do lokalnych podtopień.

Jeszcze w czwartek w Rzeszowie mogą się pojawiać opady deszczu ze śniegiem, które potrwają aż do późnych godzin nocnych. Według aktualnych prognoz pogody, opady deszczu mogą nam towarzyszyć aż do środy w przyszłym tygodniu. To może w jeszcze większym stopniu powodować rosnący poziom wód w rzekach na Podkarpaciu. Ponadto prognozowane ostrzeżenia zakładają gwałtowne wzrosty stanów wody w okolicach Rzeszowa oraz powiecie rzeszowskich aż do niedzieli (11 lutego).

reklama

Póki co podkarpaccy strażacy uspokajają, jednak jak się dowiedzieliśmy, w ostatnich dniach na terenie naszego województwa doszło do kilku interwencji związanych z niewielkimi podtopieniami.

Ostatnio nie mieliśmy interwencji związanych z występowaniem wód z koryt rzek. W ostatnich dniach mieliśmy pojedyncze pompowania wody z zalanych piwnic i posesji. Było to spowodowane deszczem, tym że ziemia już nie przyjmowała wody. Nie było to jednak nic poważnego i nie zauważyliśmy wielkich problemów. Zarządzanie kryzysowe prowadzi monitoring

- powiedział nam rzecznik prasowy Podkarpackiego Komendanta Wojewódzkiego PSP, brygadier Marcin Betleja.

reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama