Dara Kebab to aktualnie zdecydowanie największa sieć punktów z kebabem na Podkarpaciu. W stolicy Podkarpacia funkcjonuje już kilkanaście lokali, których właścicielem jest Nezir Acil. Kurd z pochodzenia wykorzystał już parę dobrych lat temu niszę i także za sprawą jego lokali Rzeszów został nazwany nieoficjalnie „polską stolicą kebaba”.
Czy jego propozycje smakowe przypadły rzeszowianom do gustu? Z pewnością popularność kebaba od Dary i liczba punktów gastronomicznych tej sieci mówi sama za siebie. Od kilku lat jednak, smakosze jednego z najpopularniejszych fast-foodów w Polsce zaczęli być coraz bardziej wymagający. Z tego powodu wielu stawia obecnie na tzw. kebaby kraftowe, które mają w swojej zawartości wyłącznie mięso wysokiej jakości, a nie mieszanki, które w swoim składzie mają nie tylko kurczaka, wołowinę lub baraninę i przyprawy, ale także „wypełniacze”. Za ich sprawą kebaby słabszej jakości bywają nazywane „kulą mocy”. Określenie to spopularyzował znany youtuber, Książulo, który zresztą odwiedził w zeszłym roku Rzeszów i testował smak tutejszych kebabów.
Czy punkt z kebabem na ulicy Langiewicza (w okolicach skrzyżowania z al. Batalionów Chłopskich) będzie cieszył się dużą popularnością? Dodajmy, że stosunkowo niedawno otworzona została także budka Dara Kebab przy ul. Hetmańskiej. Wydaje się, że oba punkty mogą odwiedzać okoliczni mieszkańcy. My po przyjściu tam w sobotę około godz. 13:00 byliśmy początkowo jedynymi klientami. Po chwili kebaby zamówiło jednak kolejne sześć osób.
Bywa, że zjem coś w Darze, kiedy przechodzę obok i mam smak, ale chcąc spróbować dobrego kebaba, trzeba wybrać inne miejsce. W Rzeszowie są już naprawdę dobre, kraftowe kebaby
- przyznaje nam pan Marcin, jeden z klientów punktu przy ul. Langiewicza.
O jakości rzeszowskich kebabów powiedział nam niedawno w wywiadzie Maciej Pałac, twórca vloga i profilu w mediach społecznościowych „Co zjeść w Rzeszowie”.
Ludzie zachwycają się przeciętnością, albo byle czym. Komuś może smakować „kula mocy”, ale nie oszukujmy się, jesteśmy „stolicą słabego kebaba”. Do momentu, w którym nie pojawił się Yaprak, to dobrze można było zjeść w Pomarańczowej Budce, która jednak w ostatnim czasie zaniżyła loty. Wyróżniają się jeszcze Habibi oraz Marwel. Teraz wszystkich „kosi” Yaprak i to nie tylko moje zdanie. Oni robią wszystko od podstaw, nie zamawiają z firmy zewnętrznej. Niestety niektórzy ludzie w Polce nie znają prawdziwego znaczenia określenia „kraftowe mięso”, którym na wyrost posługuje się wiele lokali
- podkreślał nasz rozmówca. Dodajmy jednocześnie, że przedstawiciele tureckiej restauracji Yaprak sami podkreślali, że wolą nie być zestawiani na równi z rzeszowskimi kebabami, podkręślając, że mają do zaoferowania dużo więcej niż "spolszona" wersja kebaba.
A jak kształtują się opinie klientów dotyczące rzeszowskich kebabów? Sprawdźcie ranking kebabów na podstawie ocen w serwisie Google.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.