Miniony weekend na drogach powiatu rzeszowskiego upłynął pod znakiem nietrzeźwych kierowców. Policjanci interweniowali w trzech różnych przypadkach, w których tylko dzięki czujności świadków i szybkiej reakcji funkcjonariuszy nie doszło do tragedii.
Miał 3 promile, ale nie prawo jazdy
W niedzielny poranek, tuż przed godz. 10, dyżurny miejski otrzymał zgłoszenie o kolejnym pijanym kierującym. Jak ustalili policjanci z komisariatu przy ul. Wołyńskiej, w miejscowości Trzciana niewiele brakowało, by doszło do groźnego zdarzenia drogowego z udziałem volkswagena. Za kierownicą auta siedział 34-letni mieszkaniec powiatu rzeszowskiego. Badanie alkomatem wykazało u niego ponad 3 promile alkoholu. Dodatkowo wyszło na jaw, że mężczyzna nie posiadał uprawnień do kierowania pojazdami. Został zatrzymany i noc spędził w policyjnej izbie zatrzymań, a jego samochód trafił na parking strzeżony.
Obywatelska interwencja pod Galerią Rzeszów
To jednak nie był odosobniony przypadek. Dzień wcześniej, w sobotę po godz. 11.30, dyżurny otrzymał zgłoszenie o pijanym kierowcy na parkingu Galerii Rzeszów. Świadkiem sytuacji była kobieta, która zauważyła nietrzeźwego mężczyznę wsiadającego do auta. Zachowała się wzorowo – zabrała mu kluczyki i wezwała policję. Mundurowi, którzy przybyli na miejsce, potwierdzili, że 43-letni kierowca seata był pod wpływem alkoholu. Mieszkaniec powiatu łańcuckiego miał w organizmie blisko 3 promile. Policjanci zatrzymali mu prawo jazdy, a samochód został odholowany.
Do trzeciego zdarzenia doszło tego samego dnia przed godz. 15 w Nowej Wsi. Patrol z komisariatu w Trzebownisku zatrzymał do kontroli peugeota. 50-letni mieszkaniec powiatu rzeszowskiego również był nietrzeźwy – badanie wykazało prawie 1,4 promila alkoholu.
Policja przypomina, że kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości jest przestępstwem, za które grożą surowe konsekwencje – wysoka grzywna, zakaz prowadzenia pojazdów, a nawet kara pozbawienia wolności.
Komentarze (0)