Spotkanie w ramach "Ofensywy Konfederacji" miało się odbyć o godzinie 16:30 w hotelu Grein w Rzeszowie. Do funkcjonariuszy rzeszowskiej policji około godziny 15:00 wpłynęła wiadomość o domniemanej bombie znajdującej się w hotelu. Taką samą wiadomość od niejakiego Antoniego Kwiatkowskiego, bo tak podpisał się adresat, otrzymała również nasza redakcja.
Do Rzeszowa zaproszono Konrada Berkowicza, wiceprezesa partii "Nowa Nadzieja", która niedawno zmieniła nazwę z "Korwin" oraz Marcina Rolę, redaktora naczelnego telewizji wRealu24.tv. Towarzyszył im poseł Grzegorz Braun, który był jednym z dwóch głównych konkurentów Konrada Fijołka w wyborach na prezydenta miasta Rzeszowa.
"Bomba w hotelu Grein"
Spotkanie Konfederatów w Rzeszowie miało podsumować kolejny rok rządów PiS i zaproponować naprawę Polski z Konfederacją. Spotkanie było otwarte dla wszystkich chętnych i każdy mógł na nim zadać pytanie gościom. Kilkadziesiąt minut przed nim policja, a także media otrzymały maila o treści: - "Ładunek wybuchowy znajduje się w Grein Hotel". Do naszej redakcji ta wiadomość wpłynęła o godzinie 15:53.
Na miejscu pojawili się policjanci, ale nie wezwano psów tropiących ani techników. Nie ewakuowano również gości hotelu ani nie odwołano spotkania z politykami.
- Nie było takiej potrzeby. Podważyliśmy wiarygodność wiadomości o rzekomej bombie. Alarm był fałszywy.
- stwierdziła asp. sztab. Magdalena Żuk z rzeszowskiej policji.
Interwencja poselska w krakowskiej OIL
Konrad Berkowicz oraz Grzegorz Braun wizytę w Rzeszowie poprzedzili interwencją poselską w krakowskiej Okręgowej Izbie Lekarskiej. Chodziło o sprawę doktora Zbigniewa Martyki, który został dyscyplinarnie zawieszony w obowiązkach lekarskich wskutek wypowiedzi o Covid-19. Posłowie wzięli udział w proteście antyszczepionkowej przeciwko OIL.
Dr. Zbigniew Martyka publicznie krytykował rząd za obostrzenia pandemiczne i przyjętą strategię walki z Covid. Podczas protestu w siedzibie OIL zapadał wyrok w sprawie zawieszenia doktora. Z interwencją poselską do budynku wejść chcieli działacze Konfederacji. Wedle przyjętego prawa, posłowie takowe posiadają wobec stosowania interwencji poselskich w instytucjach państwowych. Parlamentarzystom uniemożliwiła wejście ochrona, przy okazji stosując przemoc wobec Grzegorza Brauna. Nagranie zostało udostępnione na Twitterze. Na zdjęciach widać zakrwawioną dłoń posła Brauna, którą ochrona Okręgowej Izby Lekarskiej przytrzasnęła drzwiami.
- Dr. Martyka (kierownik oddziału zakaźnego) został skazany przez Izbę Lekarską za wypowiedzi w czasie pandemii, które, choć są zgodne z „obecną wiedzą medyczną” były niezgodne „ówczesną wiedzą medyczną...
- pisał wczoraj Konrad Berkowicz.
Na nagraniu widzimy jak ochrona blokuje drzwi przed Grzegorzem Braunem:
- Ostatnią interwencję i potraktowanie kolegów Grzegorza Brauna i Konrada Berkowicza uważam za skandal! Poseł ma prawo przeprowadzić interwencję, a psim obowiązkiem instytucji jest wpuszczenie danego posła na teren budynku. Liczę, że w związku z tym zostaną wyciągnięte konsekwencje.
- napisał Janusz Korwin Mikke na swoim profilu.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.